Słowo ptaszkiem wyleci, a powróci wołem... Znany z „hejtowania w internecie" innych burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski znowu „zabłysnął" publiczną wypowiedzią, w której tym razem zaatakował całe pokolenie. Chodzi o tw. millenials, inaczej nazywane przez socjologów pokoleniem Y, czyli osoby urodzone między 1980 a 1994 lub jak kto woli między 1980 a 2000 rokiem.
Klinowski publicznie narzekał na pracowników, którzy przychodzą do niego pracować z tego właśnie pokolenia.
Pytanie, czy to jest pracownik, który naprawdę chce pracować i się rozwijać... Tu mamy problem millenialsów: młode pokolenie ma bardzo duże wymagania, a mało angażuje się w pracę. Tu jest kłopot, bo oni chcą nieźle zarobić, ale o 15 iść do domu - bez względu na to, co by się w urzędzie nie działo. Trudno nawet wyszkolić fajnych pracowników, bo ci pracownicy nie chcą się szkolić. Chcą mieć spokój – stwierdził w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl Mateusz Klinowski (39 l.).
Ta wypowiedź spotkała się w czwartek (2.11) z reakcją starosty wadowickiego Bartosza Kalińskiego, który zamieścił na Facebooku post w odpowiedzi na opinię burmistrza.
Jako millenials czuję się w obowiązku odpowiedzieć Burmistrz Klinowski w obronie mojego pokolenia, które tak niesprawiedliwie ocenia. Mateusz znowu czegoś nie przemyślałeś. Pamiętaj : #Millenials to #DobryPracownik – napisał na Facebooku Bartosz Kaliński.
Pytany przez nas starosta, dlaczego postanowił odpowiedzieć burmistrzowi Wadowic, odpowiada, że sam jest przedstawicielem tego pokolenia, w które Klinowski dziś uderza swoim „hejtem".
Takie generalizowanie i wkładanie wszystkich do jednego worka jest krzywdzące dla młodych ludzi. To brak szacunku dla całej rzeszy ludzi, również tych, którzy odnieśli sukces, okupili go naprawdę ciężką pracą. Sam w swoim życiu pracowałem w urzędzie, a nawet fizycznie za granicą. Za krzywdzące uznaję tagowanie mnie i innych jako lenia tylko dlatego, że urodziłem się po 80 roku. – mówi nam starosta Bartosz Kaliński.
Jako millenials czuję się w obowiązku odpowiedzieć Burmistrz Klinowski w obronie mojego pokolenia, które tak...
Opublikowany przez Starosta Wadowicki Bartosz Kaliński na 2 listopada 2017
Włodarz powiatu nie potwierdza też, że istnieje jakiś szczególny kłopot ze znalezieniem pracowników do urzędu, na co uskarża się Klinowski.
Dziś właściwie bezrobocie nie jest problemem i pozycja pracownika w stosunku do pracodawcy jest silniejsza. Nie rozumiem, dlaczego pracownik nie miałby mieć wymagań w stosunku do pracodawcy, jakim jest na przykład burmistrz. Uważam, że tak jest lepiej niż wtedy, gdy my wchodziliśmy na rynek pracy, a bezrobocie zbliżało się do 20 procent, a pracodawca był wtedy panem sytuacji i mógł żądać dużo za naprawdę niewiele – komentuje dla nas Bartosz Kaliński.
Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic, już niejednokrotnie za swej kadencji uderzał w internecie w całe grupy społeczne. Obrażał katolików, pouczał kierowców, a nawet oskarżał piekarzy. Teraz z jakichś dziwnych powodów postanowi rozprawić się z... millenialsami, choć sam przecież pozatrudniał w urzędzie osoby z tego pokolenia. Millenialsem jest m.in. jego wiceburmistrz Ewa Całus z Kluczborka.
Dyskusja: