W związku z licznymi doniesieniami mieszkańców regionu dotyczącymi zanieczyszczeń, które unoszą się na wodzie powstającego w gminie Mucharz zbiornika, sprawę w swoje ręce postanowiła wziąć posłanka Ewa Filipiak.
Ta obecnie największa inwestycja hydrotechniczna w Polsce budzi olbrzymie zainteresowanie mieszkańców, którzy coraz liczniej odwiedzają tereny budowy. Niestety ten jakże piękny i imponujący widok psują ogromne ilości śmieci, które można teraz, jeszcze przed zalaniem, szybko posprzątać – zauważyła posłanka z swojej interpelacji do Ministra Środowiska.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Ministerstwo środowiska utrzymuje, że RZGW, czyli inwestor na bieżąco wykonuje prace sprzątające na terenie zbiornika. Wszystko zależy jednak od pieniędzy, które otrzymuje na ten cel.
Istotnym problemem w utrzymaniu zbiorników wodnych, w tym Zbiornika Wodnego Świnna- Poręba, są nanoszone podczas wezbrań zanieczyszczenia jak butelki, opakowania z tworzyw sztucznych, elementy drewniane, eternit i inne, które należy sukcesywnie usuwać. Niemniej jednak, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie w miarę swoich możliwości oraz posiadanych środków finansowych realizuje te prace na bieżąco- poinformował Mariusz Gajda, podsekretarz stanu w resorcie środowiska.
Co ciekawe, ministerstwo odniosło się też do sprawy nazwy przyszłego jeziora.
Od 30 lat nazwą projektowo-roboczą jest "zbiornik wodny Świnna Poręba". Jednakże, zgodnie z obowiązującymi regulacjami nazwa zbiornika będzie nadana przez Ministerstwo Spraw wewnętrznych i Administracji na wniosek Wojewody - powiedział wiceminister środowiska.
Wygląda więc na to, że teraz wszystko zależy od dobrych stosunków gmin forsujących nazwę "jezioro Mucharskie" z przedstawicielem województwa.
Zalew Świnna Poręba z wczoraj :)
Opublikowany przez Wadowice24.pl na 16 maja 2017
Dyskusja: