Rafał Stuglik wystąpił z interpelacją do Marszałka Województwa Małopolskiego, w której porusza problem bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 44 przebiegającej przez powiat wadowicki.
Nie ma w zasadzie tygodnia, aby nie dochodziło tutaj do licznych wypadków, często ze skutkiem śmiertelnym. Władze Małopolski nie mogą udawać, ze problemu nie ma – twierdzi radny Sejmiku z PiS Rafał Stuglik.
Przez północną część powiatu wadowickiego (gminy: Brzeźnica i Spytkowice) przebiega bardzo ruchliwa droga krajowa nr 44, łącząca Kraków i Skawinę z Tychami. W praktyce stanowi bezpłatną alternatywę dla autostrady, położonej na przeciwległym brzegu Wisły. W tym charakterze jest wykorzystywana przed wielkie pojazdy ciężarowe w ruchu między Małopolską, a Śląskiem.
Pomimo licznych remontów w ubiegłych latach, polegających m.in. na zwiększeniu tonażu mostów i przepustów, prostowaniu zbyt ostrych łuków, itp., ta droga nadal nie jest w pełni przystosowana do intensywnego ruchu, z rosnącą liczbą wypadków drogowych, powodujących ofiary w ludziach, w tym śmiertelne - zaznacza radny.
Radny domaga się od władz województwa podjęcia w najbliższym czasie takich kroków, które pozwolą zwiększyć widoczność na tej drodze, poszerzyć jezdnię i pobocze.
Powinno się także także zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców, ponieważ droga w większości przebiega przez obszary zabudowane, ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa uczniów, uczęszczających do zespołów szkolnych, położonych w pobliżu tej drogi (w Brzeźnicy i Ryczowie) - stwierdza Rafał Stuglik.
Dyskusja: