Ten film z zebrania wiejskiego na Zbywaczówce ujawnia, z kim tak naprawdę w Wadowicach mamy do czynienia. Warto się przy okazji zastanowić, czy rządzący miastem od dwóch lat Mateusz Klinowski ma jeszcze coś ciekawego do powiedzenia mieszkańcom, czy już tylko będzie angażował ich uwagę w awantury, do których sam podburza.
Oto przykład. W sobotę (18.02) na Zbywaczówce na zebraniu wiejskim straż miejska na wezwanie burmistrza siłą wyprowadziła blogerkę Elżbietę Łaski z sali, w której odbywało się publiczne spotkanie. Strażnicy użyli w stosunku do niej siły, szarpali ją i wykręcali ręce. Poszkodowana wezwała policję. Jeszcze tego samego dnia trafiła do szpitala. Lekarze potwierdzili, że interwencja strażników miejskich zakończyła się obrażeniami ciała.
Czy tak jednak powinna zachowywać się władza?
Na filmie widzimy, że w trakcie zebrania wiejskiego Klinowski zamiast odpowiadać na pytania sprytnie "podjudza i szczuje" ludzi przeciwko obecnej na sali kobiecie. Elżbieta Łaski chodzi na zebrania wiejskie, by je nagrywać i później publikować w Internecie. Twierdzi, że chce ujawnić nieprawidłowości, z jakimi mamy do czynienia w gminie. Ma do tego prawo, gwarantuje jej to Konstytucja RP, ustawa o samorządzie, a także ustawa o powszechnym dostępie do informacji.
Na Zbywaczówce, gdy padło pytanie niewygodnie dla Klinowskiego - jeden z mieszkańców zapytał, dlaczego podniósł wszystkim opłaty za śmieci o 50 procent - widzimy jak burmistrz szybko zmienia temat i sugeruje mieszkańcom, że Łaski nie ma prawa nagrywać tego spotkania.
Klinowski kłamie ludzi, bo wie doskonale, że wszystkie publiczne spotkania władzy pochodzącej z wyboru, jak burmistrz, radny, czy sołtys, mogą być rejestrowane. Jego fałsz i hipokryzja wychodzą na jaw, gdy sam podnosi smartfona i zaczyna robić zdjęcia i nagrywać.
Ludzie są zdenerwowani. Część podziela argumentację burmistrza. W końcu Klinowski naciskając na prowadzących obrady, między innymi radną i sołtyskę Marię Potoczną, uzyskuje to, do czego zmierzał. Strażnicy Miejscy są już w gotowości. Na spotkanie przyjechali razem z nim. W rezultacie dochodzi już tylko do drastycznych scen.
}} AWANTURA NA ZBYWACZÓWCE. (Oglądaj do końca)
To nie pierwszy raz na zebraniu wiejskim z udziałem burmistrza mamy do czynienia z taką sytuacją. Dzień wcześniej w piątek (17.02) na zebraniu wiejskim mieszkańców Ponikiew - Chobot po interwencji Klinowskiego również wyrzucono Elżbietę Łaski z sali. Kilka tygodni temu siłą zabroniono jest wstępu do ratusza na zebranie wiejskie mieszkańców Rokowa.
To wszystko pod rządami człowieka, który przedstawia się jako "transparenty demokrata". Czyżby? Do ochrony swojej władzy przed telefonem Samsung jednej kobiety Klinowski dziś potrzebuje umundurowanych strażników miejskich. Jedynym jego sposobem na utrzymanie władzy jest awantura.
I na koniec. Co z odpowiedzią na pytanie, dlaczego podniesiono mieszkańcom śmieci o 50 procent? Nic, bo przecież o to właśnie chodziło.
Burzliwe zakończenie zebrania wiejskiego w Czartaku. Prawda jest taka, że prosili mnie o nienagrywanie, ale ustaliliśmy, że będę nagrywać zadających pytania. Mimo to cały czas nagrywałam tylko front. Jeszcze jedna prawda, ważniejsza. MAM PRAWO NAGRYWAĆ ZEBRANIA WIEJSKIE. Ludzie nie znają prawa i myślą, że mogą go dowolnie łamać.
Opublikowany przez Elżbieta Łaski na 17 lutego 2017
Dyskusja: