DZIŚ TYLKO JEDEN RODZYNEK Z PIS W POWIECIE
W Krakowie samorządowcy i posłowie PiS z Małopolski spotkali się w zeszły piątek z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim i premier Beatą Szydło. Dyskutowano o wyborach samorządowych, a także zmianach ordynacji dotyczących wprowadzenia dwukadencyjności wójtów i burmistrzów.
W kuluarach zaś dużo czasu poświęcono sprawom wyłonienia przyszłych kandydatów na wójtów i burmistrzów w naszym okręgu wyborczym, do którego należy również powiat wadowicki.
W tej chwili, mimo iż PiS wygrywa w naszym powiecie wybory do Sejmu i Senatu, ma stąd swoich posłów, a notowania partii są najlepsze w historii, to na mapie dziesięciu gmin w wadowickim partia Jarosława Kaczyńskiego ma tylko jednego wójta.
To Mariusz Krystian ze Spytkowic. On sam jednak straci to stanowisko, jeśli rzeczywiście PiS wprowadzi dwukadencyjność. W 2018 roku wójt Krystian zakończy bowiem drugą kadencję. Jest młodym politykiem i pewnie będzie szukał swojego miejsca na innych szczeblach.
Jak się dowiadujemy, na spotkaniu w Krakowie lokalni samorządowcy z PiS zobowiązali się wobec między innymi premier Beaty Szydło, że przedstawią swoim wyborcom kompletną listę 10 kandydatów na wójtów i burmistrzów w powiecie wadowickim. Na wyłonienie nazwisk mają dużo czasu, bo wybory odbędą się jesienią przyszłego roku.
W piątkowym spotkaniu z prezesem PIS Jarosławem Kaczyńskim w sali krakowskiego Sokoła uczestniczyli m.in. premier...
Opublikowany przez Radny Województwa Małopolskiego Rafał Stuglik na 28 styczeń 2017
"OSOBY, KTÓRE PRZEDSTAWIĄ WYBORCOM KONKRETNY PROGRAM"
Na pewno priorytetem są wybory w Wadowicach i w Andrychowie oraz Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie Prawo i Sprawiedliwość wystawi własnych kandydatów. Tak zwani "kandydaci niezależni" czyli osoby, które nie czują się związani z programem naszego ugrupowania to scenariusz, który w tej chwili nie jest rozważany. Chcemy, by były to osoby, które przedstawią wyborcom konkretny program zgodny z programem Prawa i Sprawiedliwości i będą go realizować po wyborach. Nasze ugrupowanie jest bowiem jedyną partią w Polsce, o której można powiedzieć, że realizuje swoje obietnice wyborcze - mówi nam jeden samorządowców uczestniczących w tym spotkaniu.
PiS zatem nie chce już stawiać na osoby, które zabiegają o poparcie elektoratu prawicowego, a potem w swoim działaniu szkodzą ludziom, którzy na nich głosują. Kogo tak naprawdę przedstawiciele partii rządzącej mają na myśli?
Nie jest tajemnicą, że PiS sparzyło się po ostatnich wyborach samorządowych w Chrzanowie, gdzie wybrano burmistrza Marka Niechwieja popieranego przez PiS, a który później utracił swój mandat w związku z aferą jazdy samochodem po kieliszku. Podobnie rzecz się ma w Lanckoronie, gdzie działania wójta Tadeusza Łopaty nie podobają się wielu działaczom lokalnym tej partii, a wręcz zarzucają wójtowi, że celowo im szkodzi.
GIEŁDA NAZWISK W ANDRYCHOWIE, WADOWICACH I KALWARII
Na chwilę obecną PiS oficjalnie nie podaje nazwisk kandydatów na burmistrzów i wójtów, bo tak naprawdę jeszcze ich nie ma. Będzie o tym decydował zarząd okręgu partii, gdy zostaną rozpisane wybory do samorządu, czyli w okolicach lata przyszłego roku.
Na nieoficjalnej giełdzie nazwisk jako kandydatów PiS w wyborach na burmistrza Andrychowa wymienia się m.in. radnego wojewódzkiego Rafała Stuglika lub radnego powiatowego i członka zarządu powiatu Franciszka Penkalę. Są też tacy, którzy widzieliby w roli kandydatki na burmistrza Beatę Geisler, wieloletnią sekretarz w starostwie.
W Andrychowie burmistrz Tomasz Żak w 2018 roku zakończy drugą kadencję i bez Żaka w wyborach PiS rzeczywiście może mieć spore szansę na przejęcie sterów miasta.
Z kolei w Wadowicach na giełdzie nazwisk wymienia się co prawda starostę wadowickiego Bartosza Kalińskiego, ale on sam jednak zaprzecza, że nie ma w tej chwili takich planów. Niektórzy zaś samorządowcy w roli kandydatki na burmistrza Wadowic widzieliby Bożenę Flasz, wieloletnią radną powiatową PiS, współpracowniczkę poprzedniej burmistrz Ewy Filipiak, dziś posłanki PiS.
Bożena Flasz dała się poznać jako skuteczny i bardzo dobry samorządowiec. Jest pracowita, ludzie mają o niej dobre zdanie i nawet nasi przeciwnicy polityczni, w tym obecny burmistrz i doceniają jej kompetencje. Po czterech latach marazmu, awantur i "nicnierobienia" przez obecnego lewackiego burmistrza, pani Bożena Flasz mogłaby być skuteczną alternatywą, która połączy w Wadowicach ogień z wodą - mówi nam nasz informator z PiS.
Nie da się też ukryć, że młodsze pokolenie widziałoby wśród kandydatów na burmistrza byłego posła i obecnie radnego sejmiku Filipa Kaczyńskiego.
Spotkanie władz PiS z samorządowcami Małopolski.
Opublikowany przez Filip Kaczyński na 27 styczeń 2017
W Kalwarii Zebrzydowskiej sprawa wyłonienia kandydata wydaje się o wiele prostsza. Tutaj na giełdzie politycznej jest obecnie tylko jedno nazwisko byłego burmistrza Zbigniewa Stradomskiego, który rządził miastem w latach 2010-2014. Jeśli dojdzie do uchwalenia dwukadencyjności wówczas prawdopodobnie również burmistrz Augustyn Ormanty będzie musiał pożegnać się ze stanowiskiem.
Ocena rządów pana Zbigniewa Stradomskiego wśród wyborców jet bardzo dobra. Co prawda nie udało mu się w ostatnich wyborach, ale po dwóch latach rządów obecnego burmistrza, mieszkańcy chyba zobaczyli, jak bardzo prawdziwe jest twierdzenie, że wchodzi się do tej samej rzeki. Oczywiście pan Ormanty ma swoje miejsce w historii Kalwarii Zebrzydowskiej, ale to jest właśnie historia, a tutaj trzeba myśleć o przyszłości - mówi działacz PiS.
Dyskusja: