W uchwale antysmogowej nie ma co prawda zakazu używania węgla, ale zabronione będzie korzystanie z paliw niskiej jakości mułów i flotów węglowych oraz drewna o wilgotności powyżej 20 procent. W nowych budynkach będzie można montować wyłącznie piece najnowszej generacji, co najmniej piątej klasy. Stare kotły grzewcze będą musiały zostać wymienione. Małopolska jest pierwszym regionem w Polsce posiadającym takie regulacje.
Nowe przepisy, jeśli chodzi o wymogi dotyczące paliw, wejdą w życie już od 1 lipca. Jeśli chodzi o piece w nowobudowanych domach i obiektach od lipca będą musiały być montowane kotły grzewcze piątej generacji. Do 1 stycznia 2023 r. mają zostać wymienione wszystkie stare piece, z wyjątkiem pieców klasy 3 i 4, dla których przewidziano 10-letni okres przejściowy, do końca 2026 r.
Kominki będą musiały mieć sprawność cieplną na poziomie co najmniej 80 proc. Nie trzeba będzie wymieniać kominków już zamontowanych. Żeby spełniały wskazane poziomy sprawności, wystarczy doposażyć je w specjalne urządzenia np. elektrofiltry dostępne już na polskim rynku.
Prawo uchwalone przez radnych sejmiku ma obowiązywać w całej Małopolsce, a więc również w powiecie wadowickim. Gminy naszego powiatu poparły to rozwiązanie, zastrzeżenia miała jedynie Kalwaria Zebrzydowska.
Okazuje się jednak, że wprowadzenie nowych przepisów nie będzie takie łatwe, a szczególnie ich egzekwowanie. Wątpliwości mają radni klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Jak zarząd chce egzekwować przepis o wilgotności paliwa powyżej 20%? Wójtowie będą nas o to pytać - mówił podczas sesji radny Filip Kaczyński z Wadowic.
Zdaniem członków zarządu województwa nie będzie z tym problemu.
Jak chodzi o pomiar wilgotności drewna to jest on bardzo łatwy. To nie jest problem. Każda instytucja jest w stanie to zrobić. Program Ochrony Powietrza został dobrze przygotowany. Przedstawiając ten program powiem, że on uwzględnia możliwości dla starostw, gmin i na jego postawie można reorganizować komunikację, czyścić ulice na mokro i powinno się wymagać, żeby pojazdy wyjeżdżające z budów nie były ubłocone. To jest nawet obowiązek - mówił wicemarszałek województwa Wojciech Kozak.
Uchwaleniu prawa antysmogowego dla Małopolski towarzyszyła ożywiona dyskusja radnych, a także wypowiedzi organizacji społecznych, które poparły te rozwiązania m.in. Krakowskiego Alarmu Antysmogowego.
Pomoc w realizacji programu antysmogowego obiecała Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju w rządzie Beaty Szydło i jednocześnie radna Sejmiku z PiS.
Ramy rządowe są kompleksowe, nie wiążą się tylko z normami dla kotłów i paliw. To też wymóg dyrektywy europejskiej. Przez ostatnie 10 lat nie zrobiliśmy nic. Zrobili to Czesi. My teraz czasu nie mamy. Ministerstwo rozwoju podjęło pracę nad rozporządzeniem dotyczącym jakości kotłów. Powinno to obowiązywać przed kolejnym sezonem grzewczym. Cieszymy się, że ta rezolucja wypełnia decyzje rządu - mówiła Jadwiga Emilewicz.
Zdaniem radnego Jacka Soski z PSL uchwała mimo wszystko niewiele zmieni.
Od wczoraj piece zaczęły być? Nagle na gminy rzucamy obowiązek zmierzający do ograniczenia niskie, za wysokiej emisji? Tłumaczą mi, że jest niska, bo jest na dole. Pani minister, ja robię zarzut, także do siebie. Co ta uchwała da? No co da? Są fanfary, pani wyjdzie na Kraków i nie śmierdzi? Bądźmy szczerzy. Nie róbcie z gmin żandarmów do karania. To nie jest realne - mówił Jacek Soska.
Równie krytyczny do przepisów uchwały, choć poparł je w glosowaniu, był Zdzisław Filip z PiS.
W kopalniach nie sprzedaje się mułów i słabej jakości węgla. Chcemy uchwały antysmogowej a to do końca nie jest uchwała. Mówi się o węglu, nie mówi się o samochodach, śmieciach i urbanistyce. Mówi się tylko o zakazie używania paliw stałych. Ludzie będą palić tym, na co ich stać.. (...) Będziemy mieli uchwałę, dalej będziemy mieli smog. Co roku ubywa sporo pieców. Sytuacja jest lepsza? Nie. Górnictwo jest za czystym powietrzem i czystym spalaniem - mówił radny.
Dyskusja: