Kolejna porażka burmistrza Mateusza Klinowskiego w sądzie. Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił jego decyzję w sprawie odwołania Emilii Bieniek z funkcji dyrektora ZSP nr 1.
W listopadzie 2015 r. dyrektorka Emilia Bieniek utraciła stanowisko zarządzeniem burmistrza Wadowic na podstawie przepisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Zgodnie z art. 4 pkt 6 tej ustawy kierownik gminnej jednostki organizacyjnej nie może prowadzić w okresie zajmowania stanowiska dyrektora działalności gospodarczej na własny rachunek. Naruszenie takiego zakazu powoduje odwołanie lub rozwiązanie umowy o pracę w terminie miesiąca od uzyskania informacji o przyczynie odwołania.
Burmistrz Wadowic podjął swoją decyzję na podstawie anonimowego donosu, z którego , że w lutym 2015 r. dyrektorka zarejestrowała działalność gospodarczą polegającą na produkcji filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych. Zgodnie z wpisem do ewidencji działalność trwała od 3 lutego 2015 r. do 29 października 2015 r. W tym terminie zarejestrowano tylko jedną umowę, polegającą na świadczeniu usług na rzecz powiatu wadowickiego.
Tymczasem Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że burmistrz Wadowic odwołując dyrektorkę postąpił bezprawnie i stwierdził nieważność zarządzenia.
W obszernym uzasadnieniu sąd podkreślił, że dyrektorów szkół samorządowych nie można co prawda wyłączyć spod działania ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.
Jednocześnie jednak sąd podkreślił, że burmistrz Wadowic powinien jednak wykazać, że w okresie pełnienia funkcji dyrektora szkoły rzeczywiście prowadziła jednocześnie działalność gospodarczą. Tymczasem oparł się jedynie na wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, a to zbyt mało do zastosowania przepisów wspomnianej ustawy.
Sam fakt wpisania danej osoby do takiej ewidencji nie przesądza jeszcze o prowadzeniu działalności gospodarczej. Podczas procesu burmistrz nie wykazał, że działalność dyrektorki spełniała definicję takiej działalności, że była to działalność zorganizowana zgłoszona do urzędu skarbowego i ZUS, mająca REGON i rachunek bankowy, wykorzystująca kamery i inny sprzęt i miała charakter ciągły.
Zdaniem sądu, decydujące jest bowiem jej rzeczywiste wykonywanie, a nie wpis do ewidencji. Jednocześnie sam fakt "anonimowego donosu" nie jest wystarczający, by przesądzać o losie kierownika placówki.
Dyskusja: