Na gimnazjum w Tomicach już od jakiegoś czasu wisi faga ZNP z napisem "Stop likwidacji!". Transparent to jeden z wyrazów sprzeciwu, który ZNP stosuje wobec planów rządu PiS przywrócenia 8-kasowych podstawówek i likwidacji gimnazjum. ZNP nie zgadza się na reformę, twierdzi, że jest źle przygotowana, a nauczyciele, których broni, stracą pracę.
Warto jednak przypomnieć, że dziś związek broni szkół przeciwko tworzeniu których w 1998 i 1999 roku występował.
Dzisiaj mówimy, myliliśmy się. Gimnazja się sprawdziły - mówi o dawnej reformie Handkego Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Argumentów przeciwko reformie oświaty ZNP ma dużo, ale jest jedna rzecz, na którą ZNP jako jedyny związek nauczycielski zwraca uwagę. Zdaniem ZNP zmiany w oświacie w wielu małych gminach mogą doprowadzić do prywatyzacji szkół.
W tym tygodniu ZNP zwrócił się do premier Beaty Szydło z wnioskiem o wycofanie się z planowanej prywatyzacji szkół samorządowych, wycofanie się z propozycji wprowadzenia nowego standardu w systemie oświaty zwalniającego jednostki samorządu terytorialnego z obowiązku prowadzenia więcej niż jednej szkoły, zagwarantowanie rodzicom konstytucyjnego prawa posłania swych dzieci do szkoły prowadzonej przez podmiot publiczny i wycofanie się ze wspierania gmin, które wyzbyły się wszystkich szkół.
W art. 1 projektu ustawy Prawo oświatowe, przesłanego przez Radę Ministrów do prac parlamentarnych, zawarto szeroki, bo aż 21 punktowy, katalog gwarancji dla podmiotów funkcjonujących w obrębie systemu oświaty. W pkt 4 tego katalogu podmioty prywatne (niepubliczne) takie jak stowarzyszenia, fundacje czy spółki kapitałowe, otrzymały gwarancję prawa prowadzenia szkół i placówek oświatowych. Natomiast katalog ten w ogóle nie obejmuje gwarancji prawa rodzica do posłania swego dziecka do szkoły prowadzonej przez podmiot publiczny, mimo iż gwarancję taką daje rodzicom art. 70 ust. 3 zd. 1 Konstytucji RP. Rozwiązania zawarte w obecnie obowiązującej ustawie z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, wbrew Konstytucji RP, nie tylko pozwalają na prowadzenie szkół publicznych przez podmioty prywatne (niepubliczne), ale również pozwalają na tworzenie obwodów dla szkół prowadzonych przez takie podmioty -czytamy w uzasadnieniu protestu.
Wracając do Tomic, to scenariusz o "prywatyzacji" chyba nie wchodzi tutaj w grę.
W tej gminie będzie jednak poważny problem, bo samorząd posiada już podstawówkę w tej samej miejscowości, a na razie nie ma pomysłu, co z robić z niedawno wybudowanym gimnazjum i halą sportową.
Jak wiadomo gimnazjum ulegnie likwidacji. Dwie podstawówki w jednej miejscowości byłyby tutaj absurdem. Władze gminy na razie nie mają konkretnego pomysłu na rozwiązanie i problemu likwidacji gimnazjum, i co począć z budynkiem.
Reforma oświaty, w tym likwidacja gimnazjów, to jedna z obietnic przedwyborczych Prawa i Sprawiedliwości.
Zgodnie z propozycją MEN w miejsce obecnie istniejących szkół mają być: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum i dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.
Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018. Wówczas uczniowie kończący w roku szkolnym 2016/2017 klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Rozpocznie się tym samym stopniowe wygaszanie gimnazjów - nie będzie prowadzona rekrutacja do gimnazjum.
W roku szkolnym 2018/2019 ostatni rocznik dzieci klas III ukończy gimnazjum. Z dniem 1 września 2019 r. w ustroju szkolnym nie będą funkcjonować gimnazja.
Dyskusja: