Przedstawiciele firmy Empol z Tylmanowej, która posiada 51 procent udziałów w spółce EKO w Choczni, wezwali na początku sierpnia Radę Miejską do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie dokapitalizowania wysypiska odpadów komunalnych.
Prezes spółki Marcin Mauer wysłał o Rady Miejskiej w Wadowicach już drugie żądanie w tym roku. Spółka z Tylmanowej domaga się od miasta wyłożenia 4 mln zł na rozbudowę niecki, w której składowane są śmieci.
Co ciekawe prezes spółki Empol Marcin Mauer, a jednocześnie również prezes EKO, ze swoimi żądaniami zwrócił się do Rady Miejskiej, a nie jak nakazywałby rozsądek do burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego, bo tylko on może przygotować stosowną uchwałę w tej sprawie. Rada Miejska nie ma takich kompetencji.
W co gra Emopol i dlaczego nie wystąpi bezpośrednio do burmistrza, który nota bene zasiada w tej samej spółce co Mauer, czyli w radzie nadzorczej Eko w Choczni? Kolega Klinowskiego radny Paweł Koper jest wiceprezesem spółki.
Co więcej, w piśmie z 5 sierpnia, które dotarło do przewodniczącego rady Józefa Cholewki przedstawiciel Empolu grozi miastu "konsekwencjami".
Dalsza zwłoka w podjęciu decyzji w rzeczonej kwestii przez udziałowca - Gminę Wadowice, nieuchronnie doprowadzi do szkody na majątku spółki z wszystkimi stąd wynikającymi konsekwencjami - czytamy w piśmie Marcina Mauera z Empolu.
Zdaniem Józefa Cholewki zarówno Mauer, jak i Klinowski doskonale wiedzą, że uchwałę o dokapitalizowaniu spółki może przygotować jedynie burmistrz, a nie Rada Miejska.
Rada Miejska oczekuje na stanowisko burmistrza Wadowic w kwestii dokapitalizowania PK Eko Sp. zo.o, zwłaszcza że burmistrz sprawuje jednocześnie Funkcję członka Rady nadzorczej tej spółki. Rada Miejska w Wadowicach podejmie decyzję dopiero po zapoznaniu się ze stanowiskiem burmistrza Wadowic, tym bardziej że nie jest uprawniona do uchwalania zmian w budżecie gminy z własnej inicjatywy w trakcie jego realizacji, a wyłącznie na wniosek burmistrza - czytamy w odpowiedzi Józefa Cholewki dla spółki Empol.
Jak mówi nam Józef Cholewka sytuacja jest bardzo poważna, bo chodzi o duży majątek. Istnieje też niebezpieczeństwo, że gmina może utracić woje udziały. Na spotkaniu w maju przedstawiciele Empol przedstawiali taki scenariusz, kiedy to spółka wobec milczenia gminy sama zdecyduje jako większościowy udziałowiec o dokapitalizowaniu Eko.
Zastanawiam się, gdzie są burmistrz Klinowski i wiceprezes Koper? Co robią w tej spółce, nie spotykają się przedstawicielami Empolu, nie rozmawiają z nimi? Co oni właściwie tam robią? W mojej opinii wszystko to jest bardzo dziwne - komentuje dla nas przewodniczący Rady Miejskiej Józef Cholewka.
Wysypisko śmieci w Choczni ma poważny problem z dalszym przyjmowaniem odpadów komunalnych. Okazuje się, że niecka z odpadami jest już prawie wypełniona. Do kwatery można wrzucić 154 tys. metrów sześciennych śmieci, a tymczasem jest już ich prawie 150 tysięcy. W perspektywie roku może całkowicie się zapełnić. Składowiskiem zarządza spółka EKO, w której Empol z Tylmanowej posiada 51 procent udziałów, gmina Wadowice ma 49 procent udziałów.
Aby uratować sytuację Empol zwrócił się do gminy z wnioskiem o dokapitalizowanie spółki o 8 mln zł. Samorząd miałby wyłożyć blisko połowę tej sumy, a Empol drugą część. Pieniądze pozwoliłyby na budowę nowej kwatery na śmieci i poszerzenie obecnej. W sumie dzięki tej inwestycji pojemność wzrośnie do 200 tysięcy metrów sześciennych.
}} Korespondencja Rady Miejskiej ze spółką Empol
https://www.wadowice24.pl/nowe/polityka/5092-wysypisko-przepelnione-wadowice-moga-duzo-stracic-burmistrz-nic-nie-robi-a-radni-nic-nie-moga.html#sigProGalleriacd74834caf
Dyskusja: