Chodzi o niewielką miejscowość, która znajduje się na lewym brzegu Wisły i była częścią Okleśnej, administracyjne przynależała do gminy Alwernia w powiecie chrzanowskim.
Tymczasem wójt Mariusz Krystian ze Spytkowic uruchomił procedurę przyłączenia Wiśnicza, bo tak nazywa się ten przysiółek, do swojej gminy.
Muszę Wam powiedzieć, że czuję ogromną radość! Spełniły się bowiem marzenia Mieszkańców Wiśnicza oraz nasze zamierzenia dotyczące zabezpieczenia powodziowego Gminy Spytkowice! Jesteśmy bezpieczniejsi! To była gigantyczna, pięciomiesięczna praca moja oraz moich pracowników, którym serdecznie dziękuję za pomoc i profesjonalizm. To działanie nie było skierowane przeciwko gminie Alwernia i to trzeba podkreślić! Wola Mieszkańców oraz uwarunkowania geograficzne przemawiały za nami! Dziękuję jeszcze raz wszystkim!!! - napisał w piątek na Facebooku wójt Mariusz Krystian.
Na początku XX wieku zmieniło się naturalnie koryto Wisły, co spowodowało, że ziemia ta została odcięta od Alwerni. Wiśniczowi więc bliżej było do Spytkowic. Znajdują się tutaj cztery domy i mieszkający w nich ludzie wystąpili do gminy Spytkowice o zmianę granic. Do Alwerni mają daleko, bo oddziela ich Wisła.
Aby dostać się do urzędu gminy muszą objechać 20 km. Do Spytkowic mają za to blisko. Korzystają z szkół, ośrodka zdrowia, parafii, chcą też załatwiać sprawy w miejscowym urzędzie. Zmiana więc granic to spełnienie oczekiwań ludzi, którzy tam mieszkają.
WIŚNICZ JEST NASZ!!! Pani Premier i Rada Ministrów podjęła decyzję o przyłączeniu tego przysiółka (147 hektarów) do...
Opublikowany przez Mariusz Krystian na 29 lipiec 2016
Dyskusja: