Wydział Prawny i Nadzoru Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie nie doszukał się złamania prawa w działalności radnego Roberta Malika z Keczy Dolnej. Radny nie straci więc mandatu i nadal będzie mógł brać udział w posiedzeniach Rady Miejskiej.
Bloger "Dziadunio" Marcin Gładysz zarzucił mu, że jako prezes klubu sportowego Iskra prowadzi działalność gospodarczą na majątku gminy, czego zakazują przepisy prawa.
Bloger wskazał, że Iskra korzystała z boiska sportowego w Kleczy, które należy do gminy i jednocześnie zarząd klubu sprzedawał bilety na mecze oraz korzysta z dotacji udzielanych przez gminę. To miało być sprzeczne z przepisami, które zakazują radnemu prowadzenia działalności gospodarczej na majątku gminy.
Prawnicy wojewody uznali jednak inaczej. Według kierownika Wydziału Prawnego i Nadzoru UW Mirosława Chrapusty taka działalność jest zgodna z prawem.
Organ nadzoru opierając się na uzyskanej w toku postępowania wyjaśniającego wiedzy, nie znalazł dostatecznych podstaw do skorzystania z przysługujących mu środków nadzoru inicjujących postępowanie zmierzające do wygaszenia mandatu pana Roberta Malika - czytamy w piśmie przesłanym przez Mirosława Chrapustę blogerowi Marcinowi Gładyszowi.
Prawnicy wojewody oparli swoje ustalenia na oświadczeniach samego radnego, Ewy Całus zastępcy burmistrza Wadowic, a także wydruku Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego, a także wydruku z księgi wieczystej oraz odpisie umowy klubu z gminą.
Dyskusja: