To może być ważna uchwała, która poszerzy granice powiatu wadowickiego o kolejne 128 hektarów ziemi.
Chodzi o niewielką miejscowość, która znajduje się na lewym brzegu Wisły i jest częścią Okleśnej, administracyjne przynależy dziś do gminy Alwernia w powiecie chrzanowskim. Tymczasem wójt Mariusz Krystian ze Spytkowic uruchomił procedurę przyłączenia Wiśnicza, bo tak nazywa się ten przysiółek, do swojej gminy.
Ma już zgodę mieszkańców tego przysiółka, mieszkańców wszystkich miejscowości swojej gminy, teraz potrzebuje zgody Rady Powiatu w Wadowicach, by przekazać swój wniosek do wojewody małopolskiego, a ten przedstawi go Radzie Ministrów, która zdecyduje ostatecznie o zmianie granic.
Na nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu, wszyscy radni zdecydowali, że najpierw zapyta się wszystkich mieszkańców gminy Spytkowice, co sądzą o tej sprawie.
Właśnie ogłoszono konsultacje społeczne, swego rodzaju referendum, w którym mieszkańcy odpowiedzą na pytanie:
Czy jest Pani/Pan za zmianą dotychczasowych granic Powiatu Wadowickiego, polegającą na zmianie przynależności administracyjnej przysiółka Wiśnicz należącego do Sołectwa Okleśna w Gminie Alwernia Powiat Chrzanowski do Gminy Spytkowice Powiat Wadowicki?
Ankieta nie jest anonimowa, powiat musi mieć potwierdzenie, że głosów udzielają mieszkańcy gminy. Wyniki konsultacji zostaną przedstawione Radzie Powiatu i będą pomocne przy podjęciu uchwały opiniującej wniosek wójta gminy Spytkowice.
}} Wzór ankiety do pobrania TUTAJ
Wypełnione ankiety można składać do 20 kwietnia w Starostwie Powiatowym w Wadowicach, ul. Batorego 2 oraz w Urzędzie Gminy Spytkowice.
Zdaniem wójta Spytkowic Mariusza Krystiana Wiśnicz już od stu lat faktycznie przynależy do Spytkowic i tak naprawdę nie ma się o co spierać.
Na początku XX wieku zmieniło się naturalnie koryto Wisły, co spowodowało, że ziemia ta została odcięta od Alwerni. Znajdują się tutaj cztery domy i mieszkający w nich ludzie wystąpili do nas o zmianę granic. Do Alwerni mają daleko, bo oddziela ich Wisła. Aby dostać się do urzędu gminy muszą objechać 20 km. Do Spytkowic mają za to blisko. Korzystają z naszych szkół, ośrodka zdrowia, parafii, chcą też załatwiać sprawy w naszym urzędzie. Zmiana więc granic to spełnienie oczekiwań ludzi, którzy tam mieszkają - przekonuje wójt Mariusz Krystian.
Dyskusja: