Na najbliższą sesję Rady Miejskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej trafi druga już propozycja dwie burmistrza w sprawie wystawienia na sprzedaż 7,8 hektarów ziemi w Brodach po dawnej winiarni.
Problem w tym, że decyzja burmistrza Augustyna Ormantego budzi jednak spore kontrowersje. Gmina jest właścicielem tych terenów od niedawna. Poprzednik Ormantego burmistrz Zbigniew Stradomski wykupił jesienią 2014 roku majątek winiarni od syndyka masy upadłościowej za kwotę 1,2 mln zł. Aby przejąć te tereny Zbigniew Stradomski skorzystał z prawa pierwokupu.
Transakcja okazała się dla Kalwarii bardzo opłacalna, za stosunkowo niską cenę gmina przejęła atrakcyjne grunty. Stradomski miał plan, jak zagospodarować 7,8 hektarów dawnej winiarni. Na terenach przemysłowych i w halach produkcyjnych chciał stworzyć strefę inwestycyjną dla przedsiębiorców, na działkach budowlanych mogłyby powstać mieszkania i obiekty usługowe. Teren dworski i park miał zostać odrestaurowany.
Dodatkowo gmina zamierzała zmienić plan zagospodarowania przestrzennego dla działek rolnych i przeznaczyć je pod tereny przemysłowe. Zdaniem niektórych radnych pozbywanie się w tej chwili atrakcyjnych działek jest nieuzasadnione.
Dlatego właśnie w czerwcu zeszłego roku, gdy pojawiła się pierwsza propozycja burmistrza Ormantego o sprzedaży działek, uchwałę w ostatniej chwili wycofano.
Poprzednikowi obecnego burmistrza Zbigniewowi Stradomskiemu ówczesna opozycja, dziś radni popierający Ormantego, zarzucali, że „wyprzedawał majątek gminy". Tymczasem paradoksalnie podczas całej czteroletniej kadencji burmistrz Stradomski nie sprzedał aż tyle, ile chce sprzedać jedną uchwałą burmistrz Ormanty.
Swoją drogą upór burmistrza Kalwarii w sprawie sprzedaży gminnego majątku jest zastanawiający.
Dyskusja: