Nowy burmistrz będzie miał nieco skróconą kadencję. Będzie rządził gminą do jesieni 2018 roku. Wybory burmistrza to efekt ustąpienia z tego stanowiska Zbigniewa Biernata, który postanowił, że zostanie posłem i mu się udało. Zasiada w ławach poselskich z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
O jego schedę ubiega się pięciu kandydatów. Kampania wyborcza w Zatorze była na razie senna i skupiła się głównie na wieszaniu plakatów, wysyłaniu ulotek do mieszkańców. Niektórzy próbowali rozmów z wyborcami podczas wizyt w domach lub spotkaniach na ulicach. Tak czy siak, nie było na razie takiego momentu, który jakoś szczególnie zwróciłby uwagę wyborców.
Sama kampania jest bardzo kulturalna, a sztaby kandydatów wieszają swoje banery tuż obok pozostałych. Nikt nikogo nie niszczy, nikt nikogo nie zrywa. Co ciekawe kandydaci nie są jakoś szczególnie widoczni w internecie. Trzech próbuje coś robić na portalach społecznościowych, ale materiały te, tj. teksty, są długie, przegadane, nudne i mało komunikatywne.
Może ciekawiej będzie po tej niedzieli, bo przy pięciu kandydatach głosy mogą się tak rozłożyć, że druga tura wydaje się bardzo prawdopodobna.
Tak naprawdę mieszkańcy Zatora w niedzielę będą wybierać między dwiema opcjami i dwiema wizjami gminy.
Pierwsza to ta, którą dostają w spadku po byłym burmistrzu. Właściwie tego pomysłu na Zator nie trzeba im tłumaczyć. Różnie można oceniać rządy Zbigniewa Biernata w gminie, ale obecny poseł PiS pozostawił po sobie wyraziste wspomnienie. Jego spadkobiercą jest wieloletni współpracownik, obecnie pełniący obowiązki burmistrza Mariusz Makuch (55 l.). Nie ma co ukrywać, że to właśnie jego jako kontynuatora swojej polityki widziałby na fotelu włodarza gminy obecny poseł PiS.
Makuchowi stanowisko będzie się starało zabrać aż czterech kontrkandydatów. 30-letni Szymon Matyja, radny gminy, w ostatnich wyborach o mal nie wygrał z burmistrzem Biernatem i teraz tak też nie odpuszcza.
Na pewno głodny zwycięstwa jest radny powiatowy z Platformy Obywatelskiej Wojciech Kajdas (32 l.). Przed pierwsza tura popracował na swoją rozpoznawalnością. Zainwestował w duże billboardy na mieście, a na nich można go nawet zobaczyć z ładną żoną i córeczką. Do mieszkańców rozesłał gazetki.
W tej walce wyborczej jest też miejsce dla dwóch pozostałych kandydatów Tomasza Kosobuckiego (41 l.) i dawnego przewodniczącego Rady Miasta Jerzego Augustyniaka (56 l.). Oni również są widoczni w kampanii wizerunkowej, nie pozostawali bierni w kontaktach z mieszkańcami i jak się dowiadujemy podczas kampanii odwiedzali domy wyborców.
Głosowanie w tę niedzielę, 7 lutego. Lokale wyborcze otwarte będą w godz. od 7 do 21. Przypomnijmy też, że cisza wyborcza, podczas której nie wolno agitować na rzecz kandydatów, rozpoczyna się o północy z piątku na sobotę.
https://www.wadowice24.pl/nowe/polityka/3697-w-niedziele-w-zatorze-wybieraja-burmistrza-jest-pieciu-kandydatow-i-kazdy-ma-szanse.html#sigProGalleria5713bafa59
Dyskusja: