Nowy rząd premier Beaty Szydło zapowiedział likwidację gimnazjum od 1 września 2016 roku i dla Stryszowa to nie jest dobra wiadomość.
W gminie działa jedno gimnazjum w Zakrzowie, natomiast w Dąbrówce, Łękawicy, Stroniu i Stryszowie zachowano sześcioklasowe szkoły podstawowe.
Likwidacja gimnazjum w Zakrzowie to duży problem, bo budynek szkoły pozostałby pusty lub trzeba byłoby go znowu adaptować na podstawówkę, a to duże koszty dla niewielkiej gminy.
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy radny Mieczysław Stanowski nawoływał nawet do zainicjowania akcji protestu przeciwko planom rządu.
Czy nie byłoby zasadnym, aby zainicjować jakiś oddolny ruch obrony gimnazjów? Wiadomo, że tradycyjnie cały koszt przedsięwzięcia spadnie na gminy? - pytał radny Stanowski.
Zdaniem wójta Jana Wacławskiego termin wprowadzenia zmian w systemie oświaty, czy 1 września 2016 roku jest nierealny.
Nikt nie obliczył kosztów związanych z taką reformą. W naszej gminie, likwidując gimnazjum i mając cztery szkoły podstawowe, musielibyśmy utworzyć osiem oddziałów, skoro podstawówki mają być ośmioklasowe. Mieszkańcy Zakrzowa na pewno też chcieliby mieć własną podstawówkę w budynku obecnego gimnazjum – analizował wójt.
Jan Wacławski nie poparł pomysłu radnego Stanowskiego w sprawie ruchu obrony gimnazjum. Jego zdaniem odpowiednim forum do wyrażenia protestu przez gminy będą konsultacje społeczne i z samorządami, które planuje rząd.
Jego zdaniem nie da się zlikwidować gimnazjum w przyszłym roku, bo proponowaną reformę trzeba by było zaopiniować do końca lutego, a to termin zbyt szybki.
Dyskusja: