Lubisz sport? Czujesz się dobrze w organizowaniu zawodów? Mam pracę dla Ciebie! - ogłosił na Facebooku burmistrz Mateusz Klinowski.
W ten sposób szuka pracownika na stanowisko koordynatora sportu w Urzędzie Miasta. Umowa od 1 października.
Internauci nie dali się jednak nabrać i szybko wytknęli burmistrzowi, że jego propozycja to zwykła umowa śmieciowa.
Pensja jaką miałby otrzymywać koordynator to zaledwie 1500 złotych brutto. Komentując ogłoszenie burmistrza na Facebooku Internauci drwią z burmistrza:
„STOP UMOWOM Śmieciowym !!!" „Fakt wynagrodzenie nieadekwatne to Wymagań zdecydowanie!", „Żenada !!!" „Kupa kasy , Już lecę po etat !" „Tak jak ludzie piszą. Lista wymagań bardzo długa, a zapłata po prostu śmieszna... ciężko żyć za 1500 na rękę a co dopiero brutto..." - czytamy w komentarzach na Facebooku.
Czego tak naprawdę wymaga pracodawca od kandydata na to stanowisko?
Wykształcenie wyższe - wychowanie fizyczne z przygotowaniem pedagogicznym, preferowane dodatkowe kwalifikacje do organizowania i prowadzenia zajęć sportowo – rekreacyjnych tj. instruktor, trener; pełna zdolność do czynności prawnych oraz do korzystania z pełni praw publicznych; udokumentowana umiejętność organizowania imprez sportowych dla dzieci i młodzieży szkolnej itd.
Przypomnijmy. Miasto ma już jednego koordynatora. Na początku kadencji zatrudnił koordynatora do spraw promocji. Jest nim Janusz Gawron, któremu gmina płaci 3000 złotych miesięcznie i jeszcze opłaca podróże „poza terytorium województwa małopolskiego. Jest to kolega burmistrza i żeby podpisać umowę z Gawronem Klinowski konkursu nie ogłaszał.
I na koniec. Od 1 stycznia 2015 roku najniższe wynagrodzenie w Polsce w ramach umowy o pracę wynosi 1750 zł brutto.
Dyskusja: