Przegrani z ostatnich wyborów samorządowych w Andrychowie nie potrafią przejść do porządku dziennego nad swoją porażką?
Informacje, które docierają z kuluarów Rady Miejskiej w Andrychowie, wskazują, że szykuje się tutaj przewrót.
Radni z klubu byłego burmistrza Tomasza Żaka i trzy panie z obozu byłej kandydatki na burmistrza Eweliny Szypuły noszą się z zamiarem odwołania przewodniczącego rady Macieja Kobielusa. Taką pogłoskę przekazują sobie w ostatnich dniach radni w Andrychowie.
Do odwołania ma dojść na najbliższej sesji Rady Miasta w środę.
Stanowisko przewodniczącego miałoby przypaść Ewelinie Szypule, która obecnie jest wiceprzewodniczącą rady, a wiceprzewodniczącym miałaby zostać wieloletni szef rady Roman Babski z obozu Tomasza Żaka, stanowisko wiceprzewodniczącej zachowa Danuta Magiera.
Po wyborach w kwietniu, w których w drugiej turze Ewelina Szypuła przegrała z burmistrz Beatą Smolec, w 21-osobowej radzie powstała nieformalna koalicja Smolec i Szypuły. W radzie miejskiej pozostał poprzedni burmistrz Tomasz Żak. Teoretycznie w grupie radnych reprezentowane są środowiska trzech liderów, którzy startowali w wyborach na burmistrza.
Burmistrz Beata Smolec, balansując pomiędzy trzema grupami radnych, musi zatem w różnych sprawach łączyć ogień z wodą.
Ambicje zaś pozostają ambicjami. W Andrychowie mówi się, że stanowisko przewodniczącej rady to dla Eweliny Szypuły tylko etap, a jej celem jest ostateczne doprowadzenie do referendum w mieście i zabranie urzędu burmistrza Beacie Smolec.
Ewelina Szypuła nie miała do tej pory doświadczenia jako samorządowiec. Radną jest pierwsza kadencji i od razu została wiceprzewodniczącą. Przez lata pracowała jako asystentka posła PiS Marka Polaka.
Dyskusja: