Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. i zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez PiS na kwotę 3,6 mln zł. Dotacja PiS będzie pomniejszona o 10 mln zł, partia może też zostać pozbawiona subwencji na trzy lata.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości uznali, że to celowe działanie "upolitycznionej" PKW, by pozbawić największą opozycyjną partię dofinansowania i to w czasie, gdy trzeba będzie prowadzić kampanię w wyborach prezydenckich.
Szef partii Jarosław Kaczyński zaapelował do Polaków, by wpłacali swoje pieniądze na cele statutowe partii tak, by ugrupowanie opozycyjne mogło nadal funkcjonować.
Posłowie partii i senatorowie mają wpłacać miesięcznie minimum tysiąc, a europosłowie - 5 tysięcy złotych.
Ze swojej darowizny wywiązał się poseł z Wadowic Filip Kaczyński. W mediach społecznościowych pochwalił się przelewem i instruuje wyborców, by również przelewali swoje pieniądze, nawet w znaczenie mniejszych datkach na konto partii.
Zaczynamy od siebie! Zgodnie z ustaleniami dokonałem przelewu 1000 zł na cele statutowe PiS. Nie pozwólmy na to, aby rządzący zniszczyli opozycję, bo musimy im patrzeć na ręce! Proszę o wsparcie Prawo i Sprawiedliwość - poinformował.
Lokalnie PiS zaapelowało również do radnych z tej partii, wybranych w wyborach w kwietniu 2024 roku, o dokonanie przelewów. Ogólnopolska mobilizacja trwa, a partia w ciągu kilku dni miała już zebrać ok. 3 mln zł.
Dyskusja: