W czwartek w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie zapadł wyrok w procesie wyborczym, który wytoczył posłowi KO Markowi Sowie wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Marek Sowa kandyduje w wyborach do Sejmu z naszego okręgu w listy KO, a Łukasz Kmita z listy PiS.
Zgodnie z postanowieniem Sądu Apelacyjnego poseł Marek Sowa ma przeprosić wojewodę i opublikować stosowny post na Facebooku. W przeprosinach ma zawrzeć informację, że nieprawdą jest rozpowszechniana przez niego informacja, że wojewoda Łukasz Kmita nie przyjeżdża do Trzebini.
To już druga rozprawa w tej sprawie. W poniedziałek Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że pozew wojewody jest niezasadny.
Całe zamieszanie wzięło się stąd, że poseł Marek Sowa podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej przedstawił „6 konkretów na ratunek Trzebini". W trakcie spotkania mówił też m.in.:
Zero pomocy, zero wsparcia, to jest tak naprawdę roczny efekt poczynań ekipy PiS-u i wojewody Łukasza Kmity.
W sądzie wojewoda domagał się m.in. zakazania posłowi Sowie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz opublikowania przeprosin w lokalnych mediach.
Wojewoda Kmita zastrzegł w rozmowie z dziennikarzami podkreślał w sądzie, że wypowiedzi posła Sowy przekroczyły granice krytyki.
Uważam, że dozwolona jest krytyka, natomiast wydaje mi się, że wykorzystywanie osób, które znajdują się w trudnej sytuacji w związku z zapadliskami, budowanie na tej podstawie kampanii wyborczej, mówienie nieprawdy i traktowanie tego jako dozwolona krytyka jest daleko idącym nadużyciem - dodał wojewoda małopolski.
Podkreślił, że według niego działania administracji rządowej ws. zapadlisk w Trzebini „były bardzo skuteczne".
Poseł Marek Sowa powiedział, że jego konferencja w Trzebini nie miała charakteru czysto wyborczego, ale wynikała też z szeregu działań, które jako poseł podejmował wcześniej ws. przeciwdziałania występowaniu zapadlisk w tym mieście.
Pozew w trybie wyborczym rozpoznawany jest w postępowaniu cywilnym, wynika on z art.111 Kodeksu Wyborczego. Zgodnie z jego treścią, jeżeli rozpowszechniane materiały wyborcze, w szczególności plakaty, ulotki i hasła, a także wypowiedzi lub inne formy prowadzonej agitacji wyborczej, zawierają informacje nieprawdziwe, kandydat lub pełnomocnik wyborczy zainteresowanego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia zakazu rozpowszechniania takich informacji.
Sąd może orzec też o przepadku materiałów wyborczych zawierających takie informacje, nakazania sprostowania takich informacji, nakazania publikacji odpowiedzi na stwierdzenia naruszające dobra osobiste, nakazania przeproszenia osoby, której dobra osobiste zostały naruszone, nakazania uczestnikowi postępowania wpłacenia kwoty do 100 000 złotych na rzecz organizacji pożytku publicznego.
To, co charakteryzuje tryb wyborczy to także szybkość postępowania. Wniosek złożony przez uprawnioną osobę sąd okręgowy rozpoznaje w ciągu 24 godzin w trybie nieprocesowym.
Dyskusja: