W Sądzie Rejonowym w Oświęcimiu zakończyło się postępowanie przeciwko Anecie W., dyrektorce Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie. Prokuratura oskarżyła ją o dokonanie fałszerstw, głównie faktur VAT, i przywłaszczenie pieniędzy w związku z pracą w kinie "Wisła" w Brzeszczach. Według śledczych kobieta w latach 2004-2012 dopuściła się 118 podobnych czynów.
Stroną pokrzywdzoną w tej sprawie była gmina Brzeszcze, która w wyniku fałszerstw miała utracić dochody ze sprzedaży biletów kinie.
Sąd skierował sprawę do mediacji. Podczas tego postępowania oskarżona zgodziła się naprawić krzywdę, którą wyrządziła. W tej sytuacji sąd uznał, że warunkowo umorzy postępowanie, a Aneta W. zobowiązała się oddać gminie 65 tysięcy złotych, a także pokryć koszty postępowania. Orzeczenie sądu nie jest jeszcze prawomocne.
Aneta W. obecnie zatrudniona jest na stanowisku dyrektorki centrum kultury w Andrychowie. Pełni tę funkcję od 2013 roku. Opozycja w mieście zarzucała burmistrzowi Tomaszowi Żakowi, że ten zatrudnił ją pomimo ciążących na niej zarzutów. Burmistrz utrzymywał, że dopóki nie ma prawomocnego wyroku skazującego kobietę, pozostaje ona niewinna i może wykonywać swoje obowiązki.
Dyrektor centrum, podobnie jak każdy urzędnik ratusza, przed swoim zatrudnieniem musi złożyć świadectwo o niekaralności. W świetle polskiego prawa Aneta W. nawet po uprawomocnieniu się orzeczenia sądu nadal pozostanie osobą niekaralną i teoretycznie będzie mogła pełnić swoją funkcję.
Warunkowe umorzenie postępowania nie jest skazaniem w rozumieniu powszechnie obowiązujących przepisów prawa, a zatem osoba, wobec której zastosowano tę procedurę w reakcji na popełnione przestępstwo, nie powinna ponosić żadnych konsekwencji, jakich doświadczyłaby przy wyroku skazującym.
Sprawca czynu zabronionego, wobec którego warunkowo umorzono postępowanie karne, może też bez problemu uzyskać zaświadczenie z Krajowego Rejestru Karnego o swojej niekaralności.
Tak naprawdę los dalszej kariery dyrektorki zależy od jej szefa, czyli burmistrza Andrychowa Tomasza Żaka. To on zdecyduje, czy wyrok ogłoszony w sądzie w Oświęcimiu może być podstawą do zerwania z nią współpracy, czy też da jej kolejną szansę.
Dyskusja: