Praca urzędników to nie tylko galowe stroje i oficjalne pisma urzędowe. Na skrzynki podawcze wpływają też często rozżalone listy mieszkańców. Trzeb tutaj powiedzieć, że część nie nadaje się do publikacji w całości.
Jeden z takich listów opublikował ostatnio burmistrz Kęt, Krzysztof Klęczar. Nazywany przez niektóre osoby "celebrytą" samorządowiec, prowadzi swój Facebook w bardzo otwarty sposób. Nie unika opisywania rodzinnych spraw, a także osobistych opowieści o ludziach. Część osób docenia poświęcenie polityka, który często angażuje się też w bezpośrednią pomoc psychologiczną dla młodzieży.
Wracając do listu mieszkańca, który dotarł na oficjalną skrzynkę gminy Kęty. Z treścią można zapoznać się na zdjęciu poniżej. Wśród licznych wulgaryzmów można wydobyć sens frustracji mieszkańca, zapewne pana Mateusza (część adresu emaila została ujawniona przez burmistrza).
Nadawca żali się, że po zmroku w centrum Kęt jest ciemno, jak w przysłowiowej "du...". Niestety ostatnie akapity sugerują chęć zemsty nadawcy wobec urzędników, jeśli sytuacja się nie zmieni, a ktoś zostanie poszkodowany z powodu ciemności po zmroku.
Tak dziś coraz częściej "suweren" kontaktuje się z samorządem. Dokąd, jako społeczeństwo, zmierzamy? Tak to ma wyglądać? - napisał na swoim Facebooku Krzysztof Klęczar.
Niestety burmistrz nie odniósł się do zarzutów stawianych w tym "frywolnym" piśmie.
Opublikowany przez Krzyśka Klęczar Środa, 12 kwietnia 2023
Dyskusja: