Po publikacji reportażu dziennikarza stacji TVN pt. Franciszkańska 3 zawrzało. Mieszkańcy Polski znowu mają okazję do podziału i tak się też stało. Trwa publiczny spór o postawę Jana Pawła II w sprawie pedofilii w Polsce.
Część z osób, która obejrzała program, uwierzyła w tezę w nim postawioną, że młody biskup Karol Wojtyła miał świadomość, że księża na terenie Archidiecezji Krakowskiej molestują dzieci, ale "zamiatał to pod dywan".
W mediach słyszy się już nawet o tym, że niektóre samorządy będą brały poważnie pod rozwagę rezygnację z nazewnictwa szkół podstawowych, które w czasie pontyfikatu świętego Jana Pawła II niemal hurtowo przyjmowały Jego imię.
Z kolei druga część Polaków widzi pewne zgrzyty w przekazie reportażu, wskazując na zbyt dużą anonimizację dowodów i poleganie w dużej mierze na donosicielstwie agentów Służb Bezpieczeństwa.
Niektórzy wprost wypowiadają się, że w tamtych czasach biskup wykorzystał wszystkie ścieżki prawne, które można było wówczas wykonać, jednocześnie omijając upolityczniony do granic możliwości aparat sprawiedliwości. Jednocześnie wskazując na wielkie zasługi Papieża Polaka.
To na kanwie tej drugiej tezy, spora liczba samorządowców i polityków, zwłaszcza z prawej strony obecnej areny politycznej, decyduje się na publiczne wyrazy wsparcia dla osoby Świętego.
Jednym z takich polityków jest wójt Spytkowic, Mariusz Krystian.
Dawniej próbowali Go skompromitować polscy Towarzysze - nie udało im się... Trochę później próbowali Go zabić radzieccy Towarzysze - nie udało im się... Teraz próbują zabić pamięć o Nim Towarzysze z TVN i mediów TVNopodobnych - nie uda im się... A my niezmiennie wołamy: Święty Janie Pawle II, módl się za nami! - napisał na swoim Facebooku wójt.
Dyskusja: