Na najbliższą sesję Rady Miejskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej trafi uchwała zaproponowana przez burmistrza w sprawie wystawienia na sprzedaż 7,8 hektarów ziemi w Brodach po dawnej winiarni. Gmina wycenia te nieruchomości na 2,4 mln złotych. Uchwala zakłada, że gdy pierwszy przetarg nie dojdzie do skutku cena wywoławcza za tę ziemię zostanie obniżona o połowę.
Problem w tym, że decyzja burmistrza Augustyna Ormantego budzi jednak spore kontrowersje. Gmina jest właścicielem tych terenów od niedawna. Poprzednik Ormantego burmistrz Zbigniew Stradomski wykupił jesienią zeszłego roku majątek winiarni od syndyka masy upadłościowej za kwotę 1,2 mln zł. Aby przejąc te tereny Zbigniew Stradomski skorzystał z prawa pierwokupu.
Transakcja okazała się dla Kalwarii bardzo opłacalna, za stosunkowo niską cenę gmina przejęła atrakcyjne grunty. Stradomski miał plan, jak zagospodarować 7,8 hektarów dawnej winiarni. Na terenach przemysłowych i w halach produkcyjnych chciał stworzyć strefę inwestycyjną dla przedsiębiorców, na działkach budowlanych mogłyby powstać mieszkania i obiekty usługowe. Teren dworski i park miał zostać odrestaurowany.
Dodatkowo gmina zamierzała zmienić plan zagospodarowania przestrzennego dla działek rolnych i przeznaczyć je pod tereny przemysłowe. Zdaniem niektórych radnych pozbywanie się w tej chwili atrakcyjnych działek jest nieuzasadnione.
W mojej opinii wyzbywanie się takiego majątku to bardzo duży błąd. Nie rozumiem tej decyzji. Po przekwalifikowaniu działek w planie zagospodarowania przestrzennego, do którego miało dojść wkrótce, ich cena przecież znacznie wzrośnie. Nasz samorząd nie powinien pozwalać sobie na taką niegospodarność - ocenia radny Robert Mikołajek, który zapowiada, że będzie przekonywał pozostałych radnych, by nie podejmowali pochopnie decyzji.
Na razie nie wiadomo, dlaczego burmistrz Augustyn Ormanty chce wysprzedawać atrakcyjny majątek gminy.
Poprzednikowi obecnego burmistrza Zbigniewowi Stradomskiemu ówczesna opozycja, dziś radni popierający Ormantego, zarzucali, że „wysprzedawał majątek gminy". Tymczasem paradoksalnie podczas całej czteroletniej kadencji burmistrz Stradomski nie sprzedał aż tyle, ile chce sprzedać jedną uchwałą burmistrz Ormanty.
Dyskusja: