Małopolska od lat uważana jest za jeden z bastionów Prawa i Sprawiedliwości. Według prognozy wyborczej, którą w połowie stycznia opublikował analityk Daniel Pers, PiS może w nadchodzących wyborach osłabić swoją pozycję w Małopolsce i stracić mandaty poselskie na rzecz opozycji.
Od lat w wyborach do Sejmu Prawo i Sprawiedliwość zdobywa tu więcej mandatów niż cała opozycja razem wzięta. Cztery małopolskie okręgi wyborcze to łącznie 41 mandatów. W wyborach w 2011 roku PiS zdobył ich 21, w 2015 r. – 26, w 2019 r. – 27.
Według Daniela Persa wiele wskazuje na to, że w tym roku może nastąpić tąpnięcie. Po raz pierwszy od 2007 roku Prawo i Sprawiedliwość może wywalczyć mniej miejsc w Sejmie z Małopolski niż pozostałe partie – jedynie 19.
W prognozie Daniela Persa poparcie dla PiS w skali całego kraju (32,4 proc.) jest jednak wyższe, niż kolejnej – Koalicji Obywatelskiej (30,8 proc.).
W naszym okręgu wyborczym obejmującym powiaty wadowicki, myślenicki, oświęcimski, chrzanowski i suski w prognozie Persa wygrywa Prawo i Sprawiedliwość 39 proc., Koalicja Obywatelska to 26 procent, PL2050 ma 12 procent, Konfederacja 6,8 proc., a PSL 8,8 procent.
W takiej sytuacji PiS straciłoby dwa z 6 mandatów poselskich, które ma obecnie. Zyskałaby Koalicja Obywatelska, którą reprezentowałoby trzech, a nie dwóch jak obecnie posłów. Mandat przypadłby jeszcze drużynie Szymona Hołowni.
Wybory parlamentarne w Polsce odbędą się jesienią tego roku.
Dyskusja: