W wadowickim służby odpowiedzialne za informowanie mieszkańców o zagrożeniach nie przejmują się zbytnio odczytami z mierników badających jakość powietrza.
We wtorek wszystkie czujniki Airly zakupione przez Urząd Miasta w Wadowicach oraz Urząd Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej wskazują znacznie zanieczyszczenie powietrza pyłami PM 10 i PM 2,5. Według odczytów z tego systemu wieczorem wskazania zbliżyły się do stanu alarmowego.
W Kalwarii Zebrzydowskiej poziom zanieczyszczenia kilkakrotnie w ostatnich dniach przekraczał nawet stan alarmowy dla PM 10, który w Polsce i tak jest bardzo liberalny i wynosi 300 μg/m3.
Odpowiedzialnym za informowanie mieszkańców o zagrożeniach jest Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, które pobiera dane o zagrożeniach ze stacji pomiarowych Głównego Inspektoratu Środowiska.
We wtorek (20.12) RCB poinformowało o sytuacji kryzysowej w Krakowie i Skawinie.
Stacje pomiarowe odnotowały wartości: bardzo złe w: Krakowie, Skawinie (woj. małopolskie); złe w: Zabierzowie (woj. małopolskie). Na pozostałym obszarze odnotowano wartości dostateczne, umiarkowane, dobre i bardzo dobre - przekazało w swoim komunikacie RCB.
Jednocześnie według pomiarów czujników systemu Airly, na które pieniądze wydały samorządy, zanieczyszczenie w Wadowicach i w Kalwarii Zebrzydowskiej we wtorek jest kilkukrotnie wyższe niż w Krakowie. Ale w wadowickim alertu nie ogłoszono. Skąd takiego rozbieżności?
Rządowy monitoring jakości powietrza nie uznaje systemu prywatnej firmy Airly, a opiera się na wskazaniach własnych stacji pomiarowych.
W Kalwarii Zebrzydowskiej takiej stacji GIOŚ nie posiada. Skoro zatem nie ma termometru, nie ma też gorączki.
W Wadowicach jest jedna stacja, zlokalizowania przy ulicy Bałysa na terenie miejskim przy krytej pływalni Delfin. Stacja prowadzi pomiar w systemie co godzinę.
Od końca listopada według pomiarów stacji w Wadowicach nastąpił wzrost zanieczyszczenia powietrza pyłem PM - 10. Smog jest zatem tutaj obecny.
Największe wskazania odnotowano w poniedziałek, 19 grudnia, o godz. 21, kiedy mierniki pokazały zanieczyszczenie 130 μg/m3 dla pyłu PM10.
To według polskiej klasyfikacji norm zanieczyszczenia jest "umiarkowana" jakość" zanieczyszczeń. Norma WHO mówiąca o tolerancji zanieczyszczenia przez organizm człowieka to 50 μg/m3.
O "złej" jakości powietrza w Wadowicach, według metodologii RCB, będziemy mówić dopiero wówczas, gdy poziom zanieczyszczeń przekroczy na ulicy Bałysa w Wadowicach 130 μg/m3.
Czy to oznacza, że w Wadowicach i w Kalwarii Zebrzydowskiej mieszkańcy oddychają czystszy powietrzem?
Absolutnie nie. To oznacza, że w wadowickim poza stacją na ulicy Bałysa w Wadowicach nie ma monitoringu zanieczyszczeń, który mógłby być pomocny w informowaniu mieszkańców o zagrożeniach. Jest jedynie monitoring Airly, którego pomiary nie są uznawane przez GIOŚ.
Tak naprawdę, nawet gdy dojdzie w najbliższych dniach do przekroczenia stanu alarmowego zanieczyszczeń, to mieszkańcy nie dowiedzą się tego z oficjalnych komunikatów.
We wtorek wieczorem czujnik Airly wskazywał najgorsze powietrze w powiecie na ulicy Gimnazjalnej w Wadowicach.
Smog stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi ze względu na dużą koncentrację szkodliwych cząstek w powietrzu. Przebywanie na zewnątrz w warunkach wysokich stężeń zanieczyszczeń może prowadzić do pojawienia się alergii oraz astmy oraz wywołania niewydolności oddechowej. Ryzyko dotyka zwłaszcza osób chorych, małych dzieci oraz ludzi starszych.
Długotrwałe narażenie na wysokie stężenia zanieczyszczeń może skutkować chorobami układu krwionośnego oraz serca, a nawet chorobami nowotworowymi.
Kiedy jakość powietrza jest zła, powinno się ograniczyć intensywny wysiłek fizyczny na zewnątrz.
Osoby chore, starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci, aby unikać negatywnych skutków związanych z zanieczyszczeniem powietrza, powinny unikać przebywania na zewnątrz. Aby chronić siebie i bliskich, powinno się także ograniczyć wietrzenie pomieszczeń i zapobiegać dalszemu zwiększaniu zanieczyszczenia np. nie palić w kominku czy piecyku ozdobnym, jeśli nie jest on jedynym źródłem ciepła.
Dyskusja: