Pod dwóch latach prac miejskich urbanistów na sesję Rady Miejskiej trafiła w środę (22.06) uchwała zmieniająca studium uwarunkowań przestrzennych dla terenów przy ulicy Piłsudskiego. 15 na 21 radnych zagłosowało za tą zmianą.
Tutaj, na trzech hektarach, znajdują się pozostałości po starej fabryce Bumaru. Przedstawiciel inwestorów Andrzej Kowalczyk, który reprezentuje spółkę Wadovia z Wadowic, AS Invest z Inwałdu oraz Mc Donald's Polska, złożył wniosek o przekształcenie tego terenu w obszar handlowo - usługowy z możliwością budowy również domów wielomieszkaniowych, czy też pensjonatu lub hotelu.
Radni w głosowanej w środę uchwale dopuścili zabudowę handlową nieprzekraczającą 2000 metrów kwadratowych.
Przez ostatnie lata koncepcja zabudowy tego terenu zmieniała się. Mówiło się o budowie galerii, a teraz kompleksu handlowo - usługowego o nazwie Nowa Druciarnia z możliwością dopuszczenia sklepów o powierzchni handlowej nieprzekraczającej 2000 metrów kwadratowych. Koncepcję zabudowy tego obszaru przygotowała dla inwestora pracownia FAAR Architekci.
Teren ten aby przestał "straszyć" powinien zostać zagospodarowany w taki sposób, aby miasto zyskało nową jakość, nie tylko w sensie komercyjnym ale również w sensie przestrzennym oraz miastotwórczym. Ważnym aspektem jest zakorzenienie w przemysłowym dziedzictwie i stworzenie nowej przestrzeni dopasowanej do nowych warunków społeczno - gospodarczych. Nasza propozycja jest odważna lecz wyrasta z głębokiego przekonania, że dziś można za sprawą współczesnej architektury przywracać miasto Ludziom. Bogaty program, jaki przewidziano dla budynku, ma uatrakcyjnić tereny wokół a sama Nowa Druciarnia przyczyni się do wzrostu atrakcyjności terenów do niej przyległych, co także w dłuższej perspektywie, pozytywnie wpłynie na kształtowanie nowej atrakcyjnej zabudowy oraz uruchomi pozytywne czynniki miastotwórcze - ta opisywał projektant swoją koncepcję w lutym 2020 roku, gdy Radzie Miejskiej składano wniosek o zmianę studium dla tego obszaru.
Przed pandemią przeciwko inwestycji protestowali wadowiccy kupcy. Obecnie ich głos jest niesłyszalny. Nie da się ukryć, że w trakcie pandemii rodzimy handel w Wadowicach nieco podupadł i być może to obecnie szansa dla sieciówek.
Zmiana studium uwarunkowań przestrzennych, choć jest krokiem w kierunku zamierzeń inwestora, tak naprawdę nie daje mu jeszcze możliwości budowy obiektów. Do tego potrzeba zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Decyzja radnych o zmianie studium oznaczała jedna zielone światło dla inwestora, który będzie mógł mieć nadzieję, ze w najbliższych latach teren ostatecznie będzie przekształcony.
Obecnie obszar po dawnym Bumarze widnieją w dokumentach przestrzennych miasta jako obszar przemysłowy i nie można tutaj stawiać niczego innego niż budynku związane z produkcją przemysłową.
Dyskusja: