W Skawinie i Brzeźnicy mieszkańcy biorą sprawy we własne ręce i zamierzają walczyć o poprawę bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 44. W środę (6.05) w Jaśkowicach zablokowali przejazd przez drogę. Przez ponad godzinę chodzili w proteście w tę i we w tę przez przejście dla pieszych. Kierowcy w tym czasie stali w korkach lub byli kierowani na objazdy.

„Uzbrojeni" w transparenty, wspomagani przez samorządowców ze Skawiny i zabezpieczani przez policję protestujący domagali się budowy chodników przy krajówce.

Od 19 lat sprawa chodników nie została rozwiązana. Urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad są głusi na nasze apele, a na drodze z roku na rok zwiększa się ruch, codziennie rośnie liczba przejeżdżających tędy TIR-ów. Tak dalej być nie może. Będziemy protestować do skutku - mówił reporterowi Wadowice24.pl sołtys Janusz Śmiech.

Niedawno Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postarała się o nowiutką nawierzchnię na dużej części DK 44, ale zdaniem protestujących zapomniano o bezpieczeństwie.

W tej sprawie mieszkańcy gminy Brzeźnica i pobliskiej Skawiny starają się już od dawna w GDDKiA, by uruchomiono budowę dodatkowych chodników. Protestujący są dobrze zorganizowani.

W środę (6.05) na blokadę na przejściu dla pieszych w Jaśkowicach przyszło sto osób. We wsi nie ma praktycznie ani jednej osoby, która nie popierałaby protestu. Na wielu domach zawisły transparenty i flagi. To nie koniec. Tydzień później (13 maja) na ulicę wyjdą mieszkańcy Zelczyny, 20 maja zablokują drogę w Wielkich Drogach. Następne protesty odbędą się w Borku Szlacheckim (3.06) i w Skawinie Zachodniej (10.06).

Przypomnijmy. Podobny protest przy tej samej drodze odniósł skutek w Spytkowicach dopiero po kilku latach. W gminie wybudowano chodnik. Tam jednak do pracy włączył się aktywnie sam samorząd, który na własny koszt zlecił wykonie planów, projektów i dokumentacji technicznej chodników.

Jak bardzo niebezpieczną jest ta droga może potwierdzić badanie ruchu, które przeprowadzono w grudniu 2013 roku. W ciągu 24 godzin po drodze przejechało 10638 mikrobusów, 781 dużych samochodów ciężarowych z przyczepami i naczepami i 362 samochody ciężarowe mające powyżej 3,5 tony oraz 956 samochodów ciężarowych o wadze do 3,5 tony. Dodatkowo drogą poruszały się także ciągniki rolnicze, motocykle i rowery. Jeśli budowa miałaby dojść do skutku, to według wstępnych szacunków, jej koszt mógłby wynieść 7,5 mln zł.