Rada Miejska zbierze się w środę na sesji, na której do złożenia sprawozdania wezwano zarząd spółki Eko, w której gmina ma mniejszościowe udziały.
Spółka Eko zarządza wysypiskiem śmieci, a w grudniu kończy się kontrakt z miastem na składowanie odpadów z Wadowic. Większościowy udziałowiec, prywatni właściciele spółki Empol, nie zgodzili się na złożenie oferty gminie.
To komplikuje sprawę, bo gmina musi szukać sobie innego składowiska odpadów.
Jak się dowiadujemy, śmieci z Wadowic może przyjąć składowisko w Brzeszczach. Byłby to jednak paradoks, ponieważ niedawno burmistrz Andrychowa Tomasz Żak pochwalił się, że dostał ofertę na składowanie śmieci w Choczni, a tymczasem Wadowice nie miałyby prawa wjazdu na wysypisku, którego są właścicielem w 49 procentach.
Jak się dowiadujemy, radni z Wadowic na ostatnich spotkaniach kw klubach i komisji potraktowali działanie przedsiębiorców jako agresywne. W łonie rady jest grupa rajców, którzy domagają się od burmistrza Bartosza Kalińskiego zdecydowanej reakcji wobec prywatnego wspólnika w Eko.
Wysypisko w Choczni zostało oddane do użytku w 1999 roku. Wybudowała je gmina Wadowice. Przez wiele lat wysypisko działało jako składowisko komunalne, zapewniając odbiór śmieci od mieszkańców z gmin Wadowice, Tomice, Stryszów i Mucharz.
W 2013 roku ówczesne władze Wadowic zdecydowały o pozbyciu się 51 procent udziałów na rzecz prywatnego podmiotu spółki Empol z Tylmanowej, należącej do państwa Maurerów. Udziały w spółce spieniężono za 7 mln zł. Pieniądze te nowy podmiot miał wprowadzić do spółki Eko na niezbędne wówczas inwestycje. W 2016 roku spółka Empol wystąpiła do gminy o wykup pozostałych udziałów w spółce Eko za ok. 4 mln zł, na co wówczas Rada Miejska nie wyraziła zgody.
W połowie 2019 roku doszło do "kryzysu śmieciowego" w Wadowicach. Gdy skończyła się umowa na wywóz odpadów od mieszkańców, właściciele Empolu stwierdzili, że nie będą realizować dalszego odbioru śmieci. Wówczas gmina Wadowice ratując się w trudnej sytuacji zorganizowała własny system odbioru śmieci poprzez spółkę komunalną Komwad.
Od stycznia 2020 roku Empol wrócił do odbioru śmieci i składowania ich na wysypisku w Choczni. Kontrakt kończy się w grudniu tego roku. Kryzys jednak spowodował, że władze gminy zaczęły rozważać zorganizowanie własnego odbioru odpadów niezależnie od usług spółki Empol. Gmina zleciła już nawet zakup śmieciarek. Do tego jednak potrzeba dostępu do wysypiska śmieci, a to najbliższe jest to w Choczni, w którym udziały większościowe ma właśnie spółka z Tylmanowej.
Dyskusja: