W Wielki Piątek wadowicki ratusz opublikował na oficjalnej stronie internetowej miasta życzenia świąteczne burmistrza Mateusza Klinowskiego i wiceburmistrz Ewy Całus. Tym razem nie ma w nich napominania mieszkańców, by „sprzątali po swoich psach", by „nie palili w piecach" i nie ma też „energii z kosmosu". Można by nawet rzec, że tym razem jest „po bożemu", na pewno inaczej niż przed Świętami Bożego Narodzenia.
Składamy serdeczne podziękowania za wszystkie wielkanocne życzenia, które otrzymał Pan Burmistrz, Pani Wiceburmistrz i wszyscy pracownicy Urzędu Miejskiego w ostatnich dniach. W tym wyjątkowym czasie chcemy także życzyć radości pozwalającej z optymizmem patrzeć w przyszłość. Siły, która pokona wszelkie przeciwności losu. Zdrowia na każdy dzień oraz sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym. Na świąteczne dni życzymy przede wszystkim odpoczynku w rodzinnym gronie, a także wielu smakołyków przy wielkanocnym stole - napisali burmistrz Mateusz Klinowski i wiceburmistrz Ewa Całus w swoich życzeniach dla mieszkańców.
Przy okazji rozstrzygnijmy jedną rzecz. Wadowiczanie mają jeden kłopot ze swoim burmistrzem. Wielu z nich widzi w nim „ateistę", co w mieście papieża Jana Pawła II budzi żywe dyskusje. „Ateizm" nowego burmistrza Wadowice podkreślają głównie media krajowe i zagraniczne pisząc w ten sposób o Mateuszu Klinowskim. Sam burmistrz wielokrotnie określał swoje poglądy religijne w mediach, ale nie formułował twardych deklaracji. Niedawno o „burmistrzu ateiście w Wadowicach" robiła swój materiał czeska telewizja ("Zmeny polske konzervatiwbi spolecnosti").
Jestem wychowany w wierze katolickiej, natomiast odszedłem od Kościoła to była moja świadoma decyzja - mówił w materiale czeskiej telewizji burmistrz Mateusz Klinowski.
Jeszcze w kampanii wyborczej Mateusz Klinowski naciskany przez prawicowych dziennikarzy mówił o swoim stosunku do religii tak:
Moje poglądy jako filozofa na kwestie istnienia bądź nieistnienia Boga to jedna sprawa, natomiast ja uważam się za chrześcijanina i wyznaję ideały chrześcijańskie. Jednym z moich idoli jest właśnie Jezus, który był buntownikiem i nawoływał ludzi do nieposłuszeństwa władzy, a posłuszeństwa Bogu, którego postrzegał jako byt, z którym każdy z nas łączy się w sposób indywidualny i słucha głosu serca – mówił podczas konferencji prasowej ówczesny kandydat na burmistrza Mateusz Klinowski.
Z kolei w innym wywiadzie dla Onetu Klinowski powiedział, że w gabinecie burmistrza pozostawił krzyż, który wisiał tam za czasów Ewy Filipiak, i nie zamierza go zdejmować.
Trudno też znaleźć deklaracje wprost samego zainteresowanego, że jest on „ateistą". Wygląda więc na to, że przypisywanie mu ateizmu jest nieco przesadzone.
Jeśli już, to być może Klinowskiemu bliższy jest klasyczny agnostycyzm pojmowany jako niemożliwość dowiedzenia się, czy Bóg istnieje, czy też nie. Tak, czy siak byłoby głupotą wszczynanie wojny religijnej w Wadowicach z powodu tych czy innych wypowiedzi burmistrza. Jedno jest pewne, opublikowane właśnie przez ratusz życzenia nie powinny zepsuć świąt katolikom w papieskim mieście i są mimo wszystko krokiem w dobrym kierunku.
}} Ratusz opublikował kartki, które dostał burmistrz od mieszkańców
Dyskusja: