Nowy burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski zatrudnił bez konkursu w Urzędzie Miasta swojego kolegę, na krótko po tym jak ten wystawił mu żądanie zapłaty 3,7 mln złotych z kasy gminy. Chodzi o rzekome odszkodowanie za utratę zezwolenia na sprzedaż alkoholu w 2012 roku, gdy miastem rządziła burmistrz Ewa Filipiak.
Mateusz Klinowski i Paweł Koper to dobrzy znajomi, którzy od lat razem działają w polityce. Jesienią wspólnie prowadzili kampanię wyborczą pod hasłem „Koniec z układami – czas na zmiany". Klinowski został burmistrzem, Koper radnym powiatowym.
Jak ujawnił portal Wadowice24.pl (TUTAJ), w lutym tego roku przedsiębiorca Paweł Koper złożył na ręce burmistrza zawezwanie do próby ugodowej przed sądem o wypłatę 3.713.000 złotych. Kilka dni potem zwolniono kierowniczkę wydziału ogólnoroganizacyjnego, która trzy lata temu prowadziła sprawę Kopra, a sam Koper został zatrudniony przez Klinowskiego w urzędzie jako pomoc administracyjna.
Na razie do ugody nie doszło, bo burmistrz na nią się nie zgodził. Ale jednocześnie Klinowski napisał na Facebooku w poniedziałek (23.03), że „roszczenia wynikają z solidnych podstaw – prawomocnych wyroków sądu". Czyżby rzeczywiście obaj panowie zakładali, że uda się przeprowadzić tę operację?
Nie do końca jest jednak jasne, skąd wzięła się kwota 3,713 mln złotych, którą Koper żąda od gminy Wadowice. Tym bardziej, że przekracza ona roczne wpływy gminy z opłat za sprzedaż alkoholu od 150 innych podmiotów gospodarczych. Niewątpliwie ta sprawa bulwersuje opinię publiczną w Wadowicach. Coraz częściej mówi się o poważnym konflikcie interesów w ratuszu, który może zaważyć na wypłacie z kasy miasta milionów złotych.
Tymczasem była burmistrz Wadowic Ewa Filipiak postanowiła zwrócić się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o pomoc w zabezpieczeniu majątku gminy Wadowice. Do redakcji portalu Wadowice24.pl Ewa Filipiak wysłała oświadczenie, które publikujemy poniżej.
OŚWIADCZENIE EWY FILIPIAK: „Zwróciłam się o pomoc do CBA"
Jeżeli chodzi o sprawę zezwolenia na alkohol dla Pana Pawła Kopra, to z całą stanowczością stwierdzam, że działania pracownic Urzędu Miejskiego w tej sprawie były prawidłowe i zgodne z prawem. P. Koper nie wpłacił do kasy urzędu w terminie opłaty za zezwolenia na sprzedaż alkoholu, a konkretnie do 31.01.2012 nie wpłynęła stosowna opłata na konto urzędu. Taka opłata pojawiła się na koncie UM, ale dopiero w terminie późniejszym. W tej sytuacji urzędniczka prowadząca tę sprawę zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie miała innej możliwości, jak tylko wydać stosowną decyzję administracyjną, na którą P.Koprowi przysługiwało prawo wniesienia odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie. P. Koper odwołał się do SKO, jednak Kolegium Odwoławcze w Krakowie odrzuciło tłumaczenie P. Kopra i utrzymało decyzję w mocy, jako prawomocną i ostateczną.
Na orzeczenie Kolegium Odwoławczego w Krakowie P.Koper złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W dniu 18.04.2013 roku odbyło się posiedzenie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, o którym gmina Wadowice nie została powiadomiona, a przedstawiciel Kolegium Odwoławczego w Krakowie był nieobecny. W tej sytuacji jedynie P.Koper przedstawił sądowi administracyjnemu swoją wersję przyczyn wniesienia opłaty po terminie. Ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny nie dopatrzył się naruszenia prawa przy wydawaniu tych decyzji, ale kierując się zasadami wynikającymi z KPA, przyjmując za "dobrą monetę" tłumaczenia P.Kopra uchylił decyzje Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie i decyzję I instancji do ponownego rozpatrzenia, ale dopiero z dniem 25.04.2013, kiedy to już sprawa była bezprzedmiotowa, ponieważ P.Koper posiadał już nowe zezwolenia na sprzedaż alkoholu.
Oznacza to, że wcześniejsze decyzje cofające zezwolenie na sprzedaż alkoholu w sklepach chemii gospodarczej w okresie od 1.02.2012 do 25.04.2013 były ważne i obowiązujące. Pracownice UM działały zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy i nie można wobec nich z tego tytułu wyciągać obecnie konsekwencji służbowych. W związku z tym uważam, że P.Koprowi nie przysługuje żadne odszkodowanie z budżetu gminy.
Zaznaczam, że bliski kolega P.Kopra, Mateusz Klinowski kilkakrotnie interpelował w sprawie P.Kopra. Jednak przypominam, że obowiązkiem burmistrza jest dbanie o majątek i dobro gminy Wadowice, a nie kierowanie się sympatią do swoich kolegów.
Nie wyobrażam sobie, aby Mateusz Klinowski zawarł ze swoim kolegą ugodę przed sądem cywilnym i wypłacił mu horrendalne odszkodowanie.
W związku z tym, na wszelki wypadek, aby zabezpieczyć majątek gminy Wadowice zwróciłam się o pomoc do CBA.
Ewa Filipiak
Dyskusja: