Rada Miasta w Andrychowie na wniosek burmistrza Tomasza Żaka ratuje finanse gminy. W kasie miasta odnotowano duże straty i zaczynało brakować pieniędzy na obsługę odbioru śmieci od mieszkańców i składowania ich na wysypisku.
Dotychczasowe stawki, zróżnicowane według liczby osób w rodzinie, ale maksymalnie 7 zł od osoby, spowodowały, że w budżecie powstał deficyt w wysokości 679 tysięcy złotych. Teraz trzeba będzie go pokryć z innych wypływów. Tymczasem burmistrz Tomasz Żak zaproponował, by już w najbliższych miesiącach załatać dziurę podwyżką opłat.
Od 1 kwietnia mieszkańcy gminy Andrychów będą płacić więcej za wywóz śmieci. Nowa stawka wynosi 8 zł miesięcznie za osobę w gospodarstwach domowych, gdzie prowadzona jest segregacja. Rodziny, które nie zdecydują się na selekcję odpadów, zapłacą 16 złotych. Za podwyżkami głosowała na ostatniej sesji Rady Miejskiej nawet opozycja.
Dla porównania w Wadowicach od roku „opłata śmieciowa" wynosi 5,7 zł miesięcznie od jednego mieszkańca z odpady zbierane są w sposób selektywny. Opłata za piątą i każdą kolejną osobę prowadzącą wspólne gospodarstwo domowe wynosi 2 złote. Natomiast za odpady niesegregowane opłata wynosi 12 złotych miesięcznie od jednego mieszkańca.
Warto jednak zwrócić uwagę, że część mieszkańców i tak nie opłaca regularnie nowego podatku. Suma niezapłaconych opłat za odbiór odpadów wynosi w całej gminie 141 662,73 zł. W Kalwarii Zebrzydowskiej zaległości wynoszą 149 486,06 zł. . W Brzeźnicy do ściągnięcia jest 42 575,14 zł, w Wieprzu 73 0517,50 zł, w Lanckoronie 29 939,10zł, w Stryszowie 19 075,82zł, a w Tomicach 24 310,60 zł.
Dodajmy na koniec, że przed wyborami we wszystkich samorządach przedstawiciele różnych partii i i grup politycznych licytowali się na obniżki opłat za śmieci chcąc przypodobać się mieszkańcom. Niektórzy uważali nawet, że wystarczy opłata ok. 2-3 zł od osoby. Specjaliści tymczasem ostrzegali,że przyjęte przez gminy rozwiązania opłat poniżej 10 zł w dłuższym terminie doprowadzą do kłopotów finansowych.
Dyskusja: