Trzy osoby walczyły o mandat radnego w okręgu nr 10, w którym po wyborze w grudniu Mateusza Klinowskiego na burmistrza pozostał wakat w Radzie Miejskiej. W niedzielę (1.03) mieszkańcy osiedla Pod Skarpą (bloki nr 21 - 28) Alei Wolności oraz wyborcy z ulic Jaśminowa, Kalinowa, Klonowa, Kwiatowa, Leszczynowa, Lipowa, Parkowa, Sosnowa, Spółdzielców, Topolowa poszli do urn.
Frekwencja w tych wyborach nie była wysoka i wyniosła 20 procent uprawnionych do głosowania. Z informacji, jeszcze nieoficjalnych, wynika, że wygrał kandydat komitetu burmistrza Wolne Wadowice Paweł Krasa, który uzyskał 166 głosów. Drugi wynik należał do Piotra Hajnosza z komitetu Wspólny Dom, który miał 149 głosów, a trzeci był Henryk Odrozek, na którego oddano 73 głosy.
Przypomnijmy, że z rywalizacji o fotel radnego wycofała się na długo przed głosowaniem Iwona Mielnicka, którą wystawiał komitet Wolni Wadowiczanie – Nowe Otwarcie. Jej nazwiska nie było na kartach rozdawanych wyborcom.
Paweł Krasa w Radzie Miejskiej będzie jedynym radnym Komitetu Wolne Wadowice. Jest to jego osobisty sukces, w listopadzie nie dostał się do rady, tym razem się udało. To będzie ważny rok dla młodego radnego. Nie dość, że wchodzi do polityki, to jak pochwalił się na swojej oficjalnej stronie internetowej rozpoczyna nowe życie i zakłada rodzinę ze swoją narzeczoną.
Na pewno wynik wyborczy Pawła Krasy jest również dużym sukcesem burmistrza Mateusza Klinowskiego, który go wspierał w kampanii wyborczej i nie pozwolił oddać kandydatom Wspólnego Domu i Nowoczesnego Samorządu swojego okręgu.
Wybory do Rady Miejskiej odbywają się w okręgach jednomandatowych i wygrywa kandydat z największą ilością głosów.
Dyskusja: