Foliarz, to słowo przypisano ostatnio w powszechnej retoryce osobom, które wyczuwają w wielu aspektach spiski. Na przykład podważają słuszność ogłoszenia pandemii koronawirusa na świecie, a nakazy noszenia maseczek uważają za uderzenie w ich wolność osobistą.
Takie działania mogą wynikać z dezinformacji, którą serwowały służby medyczne na początku pandemii. Teraz jednak, gdy sytuacja robie się naprawdę niebepieczna, każde sposoby na powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa powinny być resektowane solidarnie. Tak uważa na duża część społeczeństwa, a coraz częściej wypowiadają się oficjalne na ten temat ludzie "na szczytach władzy".
Lewica nie poprzestała na apelach, przygotowała projekt uchwały, potocznie zwany "antyfolriarską".
Składamy projekt ustawy penalizującej podważanie istnienia pandemii oraz zachęcanie innych do ignorowania zaleceń sanitarnych. Brednie to nie jest wolność słowa. To zagrożenie dla każdego z nas! Grzywna lub ograniczenie wolności dla każdego kto rozpowszechnia fake newsy o COVID-19 - czytamy w informacji posłów Lewicy.
Projekt nowelizujący ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi jest bardzo krótki. Wprowadza do niej artykuł mówiący, że "kto w czasie stanu epidemii wbrew aktualnej wiedzy medycznej publicznie zaprzecza zagrożeniu dla zdrowia publicznego lub podważa jego istnienie, zachęca lub podżega do nie wdrażania lub nie stosowania procedur zapewniających ochronę przez zakażeniami oraz chorobami zakaźnymi podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności".
Co Wy na to?
Dyskusja: