Radni Wadowic zgodzili się na zwiększenie miesięcznej opłaty śmieciowej od mieszkańca z 14 zł do 19,50 zł. W przypadku gospodarstw, gdzie zamieszkuje więcej niż czterech mieszkańców, każda piąta i następna osoba zapłaci 15 zł.
Zgodnie z przyjętą w piątek uchwałą nowe stawki za wywóz odpadów mają obowiązywać już od 1 listopada. Za uchwałą głosowało 15 radnych PiS i klubu Razem dla Gminy i Mieszkańców, przeciwko było 6 radnych Wolnych Wadowic.
Podczas sesji radny Mateusz Klinowski zarzucił obecnym władzom Wadowic, że "oszukują mieszkańców" i wniósł o korektę stawek śmieciowych, ponieważ obecne wpływy z opłat nawet po podwyżce nie zabezpieczą wszystkich kosztów utrzymania gospodarki odpadami komunalnymi w Wadowicach.
Jak zauważył przewodniczący rady Piotr Hajnosza, gdyby posłuchać radnego Klinowskiego i gmina rzeczywiście chciała pokryć koszty utrzymania gospodarki odpadami tylko wpływami z opłat, to stawka dla mieszkańców musiałaby być znacznie większa. Przewodniczący zapytał radnego Klinowskiego, czy wnosi taką poprawkę, jeszcze bardziej zwiększającą opłatę od mieszkańców, ale radny się na to nie zdecydował.
Z kolei radny Maciej Mąka zaapelował do władz miasta, by zajęły się likwidacją szarej strefy w systemie opłat na wywóz śmieci. Przypomnijmy. Aż 4200 mieszkańców Wadowic w stosunku do liczby zameldowanych w gminie nie płaci opłaty śmieciowej.
Podwyżkę opłat wytłumaczono wzrostem kosztów wywozu i składowania odpadów. Zmiana taryf za śmieci to konsekwencja organizowanych właśnie przetargów na odbiór i składowanie odpadów. Niestety ze stratą dla kieszeni mieszkańców przetargi wychodzą w gminach drożej niż w zeszłym roku. Jak dotąd, śmieci ze wszystkich okolicznych gmin wywożone były na wysypisko Eko w Choczni i to się nie zmieni.
Z rozstrzygnięcia ostatniego przetargu w Wadowicach wynika, że śmieci nadal będą odbierane przez spółkę Empol z Tylmanowej i wywożone na składowisko w Eko w Choczni. Za wywóz śmieci spółka Empol zainkasuje 2,5 mln zł w 2021 roku, a spółka Eko, w której Empol ma 51 procent udziałów, otrzyma za składowanie 3,8 mln zł.
Dyskusja: