W piątek (18.09) rano Marek Suski (PiS) poinformował słuchaczy radia RMF FM, że na tę chwilę nie ma już koalicji rządzącej i powstaje rząd mniejszościowy. Nie mówił nic jednak o wcześniejszych wyborach. Dlaczego miałby o tym wspomnieć? Rząd mniejszościowy ma małe szanse na samodzielne rządy w ciągu następnych trzech lat, choć zdarzały się takie sytuacje.
Skąd komentarz Suskiego? W nocy zakończyły się głosowania nad ustawą o ochronie zwierząt. Sejm głosami 356 posłów przyjął projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Przeciwko ustawie zagłosowali m.in. wszyscy posłowie Solidarnej Polski, a 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu.
Komentatorzy polityczni od rana próbują zrozumieć słowa posła PiS. Nie ukrywają, że to raczej taka "zachęta" dla koalicjantów do powrotu do rozmów dotyczących rekonstrukcji rządu.
Przeciąganie liny trwa więc w najlepsze. Mało prawdopodobne jest by obozy koalicyjne chciały wcześniejszych wyborów i oddanie władzy opozycji.
Jak jednak zastrzegał się w rozmowie z Robertem Mazurkiem polityk PiS żadne "rozmowy nie są planowane".
Dyskusja: