Nie miały znaczenia barwy polityczne, a także uzasadnienie do zwolnienia pracy, którym była likwidacja oddziału zamiejscowego w Wadowicach.
Radni powiatowi sprzeciwili się zamiarowi zwolnienia z pracy Sebastiana Mlaka, szefa Platformy Obywatelskiej w Wadowic, oraz radnego powiatowego. W głosowaniu 24 radnych negatywnie zaopiniowało zwolnienie radnego Mlaka z pracy, jedna osoba się wstrzymała.
O co chodzi z tym zwolnieniem?
W Wadowicach działa oddział zamiejscowy Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Swoje biuro ma przy centralnym placu miasta. MARR to agenda Urzędu Marszałkowskiego, która z założenia ma pomagać przedsiębiorcom w pozyskiwaniu dodatkowych funduszy na rozwój.
Ostatnio jednak rządzący Małopolską w Sejmiku radni PiS i marszałek Witold Kozłowski stwierdzili, że oddziały MARR są zbyt rozbudowane. Stąd decyzja o likwidacji biura w Wadowicach i jednocześnie zwolnienie trzech pracujących tutaj osób. Wśród nich znalazł się radny Platformy Obywatelskiej w Radzie Powiatu Sebastian Mlak. Szefowie MARR zaproponowali mu co prawda pracę w oddziale w Proszowicach, ale ten odmówił.
Do zrealizowania zwolnienia z pracy. Brakowało tylko jednej rzeczy. Zgody Rady Powiatu, bowiem radny cieszy się takim przywilejem. Po czwartkowym głosowaniu szefowie MARR mają problem, bo teoretycznie radny Mlak pozostanie ich pracownikiem.
Przepisy mówią, że rozwiązanie stosunku pracy z radnym wymaga uprzedniej zgody rady gminy, rady powiatu lub sejmiku województwa, którego jest on członkiem. Rada gminy, rada powiatu bądź sejmik województwa odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy, jeżeli podstawą jego rozwiązania są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu.
Dyskusja: