Lewacka propaganda już dawno wzięła sobie na cel środowisko myśliwych. W różnych wystąpieniach pojawiały się już oskarżenia o "mordowanie zwierząt".
Dla "wykształconych, z dużych ośrodków" myśliwy jawi się jako zwyrodnialec, który z bronią gania po lesie za biednym zajączkiem. Środowisko myśliwych ma już tego dosyć, bo nikt nie mówi o ich wkładzie i opiekę nie tylko nad zwierzętami, ale i pomocy rolnikom. Nikt też nie zastanawia się, co by się działo, gdyby tal naprawdę myślistwa zakazać.
Ostatnio w Sejmie trwa dyskusją nad nowymi przepisami zakazującymi polowania z udziałem dzieci. Utrzymania twardego zakazu chce lewackie skrzydło Koalicji Obywatelskiej.
Trzeba pamiętać, że myśliwi nie zabiją dlatego, że są głodni, dlatego, że jest im zimno. Zabijają, bo lubią, bo czerpią z tego chorą satysfakcję. I tego sadyści chcecie uczyć własne dzieci? Nie ma na to naszej zgody" - powiedziała w imieniu Koalicji Obywatelskiej posłanka Klaudia Jachira.
Myśliwi mówią z kolei, że to koniec i chcą pozwać Klaudię Jachirę i każdego polityka, który będzie nienawistnie wypowiadał się o nich. Myśliwi wraz z Instytutem Analiz Środowiskowych chcą udowodnić przed sądem, że Jachira nie ma racji. Uważają, że oświadczenia i oficjalne komentarze to za mało.
Tylko powaga sądu będzie rozstrzygająca wobec pomówienia płynącego z mównicy sejmowej. Jeśli pozwolimy na zniewagi płynące z tak wysokiego szczebla i nie zareagujemy, będziemy mogli jako całe środowisko łowieckie wywiesić białą flagę w przegranej bitwie z propagandą antyłowiecką – piszą na stronie zbiórki, która ruszyła 19 sierpnia, i wszystko wskazuje na to, że lada dzień się zakończy.
Instytut rozesłał apele do wszystkich związków łowieckich w Polsce. W tym też do naszych lokalnych.
Przyłącz się do nas i miej swój udział w bezprecedensowej sprawie - nie ma zgody na kłamliwe szarganie dobrego imienia myśliwych; bez względu na pozycje i stanowisko zajmowane przez osobę obrażającą myśliwych i wielopokoleniowe dziedzictwo łowiectwa - czytamy w apelu Instytutu Analiz Środowiskowych.
Przypomnijmy. Pod naciskiem tak zwanych "obrońców zwierząt" i ekologów" 1 kwietnia 2018 roku zaostrzono dotychczasową ustawę i wprowadzono między innymi zakaz uczestnictwa osób nieletnich w polowaniach. Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym można uczestniczyć w polowaniu dopiero po ukończeniu 18. roku życia.
Zdaniem Polskiego Związku Łowieckiego te przepisy są absurdalne i dlatego domagają się ich zniesienia. Ich zdaniem dzieci rolników, czy myśliwych wychowywane są w takim duchu, że są obyte w atmosferze szacunku do produkowanej żywności i zwierząt. Nie szokuje ich zatem widok zabitej kury, czy upolowanej zwierzyny.
Dyskusja: