Burmistrz Mateusz Klinowski zaproponował radnym, by w całej gminie ustalić ogólną liczbę punktów sprzedaży alkoholu (powyżej 4,5%, z wyjątkiem piwa). Propozycja zakładała, że punktów sprzedaży alkoholu na wynos w sklepach, jak w pubach i restauracjach w gminie Wadowice będzie 150.
Dotychczas obowiązujące w Wadowicach przepisy rozróżniały koncesję na sprzedaż alkoholu na miejscu do spożycia, jak i na wynos w sklepach. Dla sklepów Wadowice miały wyznaczony limit 90 punktów, a w przypadków restauracji i pubów było ich 60. Razem więc było 150, czyli pozornie tyle samo.
Ja proponuję zastąpienie tych dwóch uchwał jedną uchwałą bez rozdzielania limitu na sklepy i gastronomię, dlatego że dziś mamy 13 wolnych miejsc na gastronomi i 2 wolne miejsca na sklepach i do sklepów czeka 9 osób w kolejce. Te dziewięć osób czeka na dwa punkty - informował podczas sesji burmistrz Klinowski.
W jego opinii tylko nowa uchwała likwidująca podział na sklepy i gastronomię mogłaby rozwiązać „doraźnie" problem kolejki przedsiębiorców oczekujących na koncesję na sprzedaż alkoholu.
Ja jako burmistrz miasta nie znajduję podstaw prawnych do tego, by wydawać zezwolenia tym osobom mimo wolnych miejsc. Dlaczego? Dlatego, że tego samego dnia jednej osobie muszę powiedzieć: „pan dostaje pozwolenie, bo jest wolne miejsce", a drugiej osobie: „pan nie dostaje pozwolenia, bo nie ma wolnego miejsca". Nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, żeby komuś przyznać lub odmówić zezwolenia. Z mojej perspektywy wszystkie te decyzje mogą ulec zaskarżeniu, szczególnie powoływanie się na jakąś kolejkę zgłoszeń nie na podstaw prawnych, więc dzisiaj mimo wolnych dwóch miejsc i dziewięciu czekających ja nie wydam żadnej decyzji na zezwolenie na alkohol - mówił burmistrz.
W trakcie debaty na sesji radni zwracali uwagę burmistrzowi, że jego propozycja ma charakter rozwiązania tymczasowego, a tak naprawdę jeśli jest problem z koncesjami trzeba przygotować uchwałę w oparciu o analizę komisji do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych i uzależnień, której burmistrz nota bene jeszcze nie powołał.
Radny Paweł Janas zwrócił uwagę, że fizycznie zmiana burmistrza oznacza zwiększenie ilości punktów na sprzedaż alkoholu w gminie. Tomasz Bąk pytał, dlaczego burmistrz próbuje wprowadzić uchwałę w tak przyspieszonym tempie i co się stało, że musi zwoływać sesję nadzwyczajną. Maria Zadora przypomniała burmistrzowi, że jeszcze niedawno jako radny sam był zwolennikiem zmniejszenia, a nie zwiększania ilości punktów sprzedaży alkoholu.
Radny Ludwik Fila apelował do burmistrza, by właśnie zająć się zmniejszaniem liczy punktów, a nie rozszerzaniem dostępu do alkoholu w gminie. Z kolei Szymon Ficek podał, że przeprowadził na własną rękę konsultacje społeczne na jednym z zebrań osiedlowych i 9 osób na 12 było przeciwko nowym zmianom. Szymon Ficek zwrócił uwagę, że burmistrz nie prowadził w sprawie zmian w koncesjach konsultacji społecznych. Zofia Kaczyńska zauważyła, że komisja zajmująca się opiniowaniem koncesji przy burmistrzu jeszcze nie nie powstała i chciała się dowiedzieć, kto w niej zasiada.
Jak poinformował Mateusz Klinowski w skład komisji zajmującej się opiniami w sprawie koncesji wejdą takie osoby jak: wiceburmistrz Ewa Całus, Barbara Piwowarczyk – Bandoła, Teresa Kojder, Zbigniew Przybek, Ewa Skupień, Tomasz Grzybowski, Mariusz Witkowski, Paweł Koper oraz D. Kuś – Świątek.
W głosowaniu nad uchwalą żaden z radnych nie poparł burmistrza. Wynik 18 radnych przeciw, przy jednym głosie wstrzymującym i zero głosów poparcia - okazał się bardzo dużą porażką nowego burmistrza. Zasady przyznawania koncesji na alkohol zostają więc po staremu.
To pierwsza taka przegrana Mateusza Klinowskiego w radzie obecnej kadencji. I co ciekawe, jeśli chodzi o historię głosowań w Radzie Miejskiej, to pierwsza tak duża porażka burmistrza Wadowic w ogóle w miejscowym samorządzie po zmianach ustrojowych w 1990 roku. Jeszcze żaden burmistrz Wadowic nie przegrał "do zera" głosowania.
{gallery}RadaMiejska1{/gallery}
Dyskusja: