Radni, którzy chcieli odwołania przewodniczącego Rady Gminy Mucharz wycofali się ze swojego pomysłu na nadzwyczajnej sesji, która odbyła się w środę (26.02). Jak do tego doszło?
To miał być główny punkt sesji nadzwyczajnej. Radni opozycyjni złożyli wniosek o odwołanie przewodniczącego Mirosława Wójcika. W Radzie Gminy w Mucharzu zasiada 15 radnych. Do odwołania przewodniczącego potrzebna była bezwzględna większość. Nawet gdyby wszyscy radni, którzy zgłosili wniosek, nie zmienili zdania to i tak brakowało im jeszcze jednego głosu. Stało się jednak coś zaskakującego.
Radny Ireneusz Targosz wniósł o wycofanie głównego punku sesji.
Po przeczytaniu uzasadnienia zwołania tej sesji, argumenty są dla mnie zbyt ogólnikowe, by podjąć tak ważną decyzję - powiedział radny Ireneusz Targosz.
Zwołano przerwę, by wnioskodawcy mogli przemyśleć swój pomysł. Miała trwać 5 minut, trwała o wiele dłużej. Wniosek Targosza poddano pod głosowanie.
Trzynastu radnych było "za", dwóch wstrzymało się od głosu. Czyżby radni opozycji "przespali się" ze swoim pomysłem i ostudzili zapędy? Ta sesja przyniosła jednak pewien efekt, zwłaszcza ze strony przewodniczącego.
Mówi się, że wszystko ma swój początek, swój koniec. Mam nadzieję, że dzisiaj rozpocznę dobry początek dobrego działania, dobrej pracy. Zrobię jakiś krok do tyłu, skłonię się do refleksji i będziemy dalej współpracować - powiedział przewodniczący Rady Gminy w Mucharzu.
Co ważne, radni zrzekli się diety za tę sesję.
Dyskusja: