WADOWICE - 12 radnych podpisało się pod wnioskiem o zmianę planu zagospodarowania dla terenów w Choczni. Inicjatorem uchwały jest radny PiS i wiceprzewodniczący radny Józef Cholewka.
Radny domaga się zmiany terenów przy ulicy Kościuszki pod handel wielkopowierzchniowy dla prywatnej spółki Barleda, której właścicielem jest zagraniczny podmiot Barleda Limited zarejestrowany w Londynie. Dziś, te tereny to tak zwane "marchewkowe pole", gdzie można prowadzić jedynie działalność rolniczą.
Przewodniczący rady Piotr Hajnosz wprowadził uchwałę na sesję, która ma odbyć się w najbliższą środę (20.11). Radni wnioskujący o zmianę dla terenów w Choczni nie mają jednak poparcia obecnego burmistrza Bartosza Kalińskiego. Co więcej nie uzyskali potrzebnych do przeprowadzenia tej uchwały opinii prawnych, komisji, a na dodatek załącznik do uchwały stanowiący mapę jest tak nieprecyzyjny, że trudno z niego odczytać numery działek.
Tymczasem bez wniosku burmistrza o zmianę planu taka uchwała jest nic nie warta, bo może zostać uchylona przez wojewodę małopolskiego. Ponadto w sprawie bezprawnego lobbingu na rzecz prywatnego podmiotu w wadowickim samorządzie toczy się śledztwo w Prokuraturze Rejonowej w Suchej Beskidzkiej. Śledztwo jest związanie z działaniami radnych, poprzedniego burmistrza i jego urzędników w kadencji 2014-2018.
Przypomnijmy. Rada Miejska podejmowała już taką uchwałę wiosną 2018 roku. Wówczas burmistrz Mateusz Klinowski przygotował zmianę planu zagospodarowana przestrzennego dla spółki Barleda, która na 22 hektarach ziemi przy ulicy Kościuszki w Choczni chciała uzyskać zgodę na budowę obiektów handlu wielkopowierzchniowego, czyli hipermarketów.
Takich obiektów w gminie stawiać jednak nie można, ale dla spółki Barledy zrobiony wyjątek. Przeciwko temu rozwiązaniu protestowali w 2018 roku mieszkańcy gminy i kupcy.
Wówczas jednak uchwała trafiła na radę, została przegłosowana, ale niestety dla pomysłodawców ówczesny przewodniczący rady Robert Malik pokpił sprawę i dopuścił do procedury podwójnego liczenia głosu dla siebie samego. W rezultacie, nie wdając się już w szczegóły (TUTAJ więcej na ten temat), wojewoda małopolski zaskarżył uchwałę i sąd przyznał mu rację.
Cała procedura planistyczna wylądowała w koszu, a spółka Barleda została z niczym. Z niczym ?
Nie do końca. W kampanii wyborczej działki w Choczni przydały się do postawienia banerów ówczesnego burmistrza Mateusza Klinowskiego. Tyle tylko, że Klinowski wybory przegrał, a obecny burmistrz Kaliński jak do tej pory nie miał ochoty zajmowania się przekształceniem działek w Choczni.
Sytuacja zmieniła się się teraz po wyborach parlamentarnych. Dziś wnioskodawcą zmian w planie zagospodarowania przestrzennego jest radny Józef Cholewka i 11 innych radnych. Z tym że, jak się dowiadujemy, kilkoro radnych już wycofało się na piśmie z poparcia uchwały, co w samo w sobie powoduje, że wniosek może być uznany za nieważny.
Do uchwalenia zmiany w planie zagospodarowania wnioskodawca, czyli Józef Cholewka, potrzebuje 11 radnych w 21 - osobowej Radzie Miasta. Nawet bez poparcia burmistrza Bartosza Kalińskiego może się udać zebrać taką większość. Wszystko rozstrzygnie się na sesji w środę (20.11).
Dyskusja: