KALWARIA ZEBRZYDOWSKA - Dziennikarze brytyjskiego dziennika The Guardian, który kojarzony jest na Wyspach raczej z centrolewicą, przybyli do miasta, o którym zrobiło się ostatnio głośno z powodów działań "anty-LGBT". Na podstawie rozmowy z Augustynem Ormantym stworzyli tekst o tym co obecnie dzieje się w tej kwestii w Polsce TUTAJ.
Lokalnie interesująca wydaje się otwartość samego burmistrza, który okazuje się bardzo konserwatywnym katolikiem. Od razu można zadać pytanie dlaczego nie zdecydował się na kandydowanie z list PiS, tylko od lat jest działaczem PSL? Ostatnio wybrana linia działania tej rolniczej partii, która nie zdecydowała się na koalicję z liberalną Platformą, w słowach Ormantego nabiera wiarygodności. Nie mniej jednak sam włodarz Kalwarii jawi się w wywiadzie jako ewidentny fan obecnego rządu i prezydenta Andrzeja Dudy.
To, co dzieje się z pomocą społeczną, jest bezprecedensowe. Dotyczy to nie tylko rodzin, rząd dba również o osoby niepełnosprawne i osoby starsze. Otworzymy nowe centrum dla osób niepełnosprawnych, które pomaga 30 mieszkańcom. - wyznaje Guardianowi Augustyn Ormanty.
Burmistrz z uwielbieniem rozmawia też o spotkaniach ze świętym już Janem Pawłem II i o tym, że został on jedynym honorowym mieszkańcem Kalwarii Zebrzydowskiej.
Okazuje się też, że brat Augustyna Ormantego jest księdzem. Jest on bardzo znanym w środowisku duchownym, autorem licznych książek.
Goście z Wysp postanowili też zapytać burmistrza o LGBT. To w Kalwarii bowiem, jakiś czas temu radni mieli zająć się sprawą uznania miasta jako "strefę wolną od LGBT".
Nie chodzi o jednostki, chodzi o ideologię. Ludzie, którzy otwarcie demonstrują swoją seksualność, faktycznie atakują kościół... Jestem wierzącym i praktykującym, jak większość Polaków: zostaliśmy ochrzczeni i jesteśmy wierzącymi, dlatego naszym celem jest zbawienie. Zbawienie osiągasz, żyjąc świętym życiem, zgodnie z 10 przykazaniami i przykazaniem miłości. Stawką jest dobro naszych dzieci i wnuków, ponieważ ruchy równości obrażają to, co uważamy za święte - powiedział w The Guardian Augustyn Ormanty.
Ostatecznie pomysł nazwy tej rezolucji zmieniono na "ochronę tradycyjnej rodziny".
Czytając cały tekst, można odnieść wrażenie, że rozmowa z Augustynem Ormantym stała się wstępem do tezy, że społeczeństwo w Polsce jest obecnie podzielone. Natomiast działania rządzących "działających ze swoją wersją Boga" trafiają do ludzi "mniej wykształconych" z "małych miejscowości" jednocześnie "lekceważą normy demokratyczne".
Dyskusja: