WADOWICE - Jesień 2018 roku, ówczesny burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski ubiegający się o ponowny wybór organizuje komitet wyborczy, który nazywa własnym imieniem i nazwiskiem KWW Mateusza Klinowskiego Wolne Wadowice. Z tego właśnie komitetu kandydował na burmistrza i radnego Wadowic.
Razem z nim do samorządu kandydowało jeszcze 26 osób. Żadna z nich, wraz z kandydującym burmistrzem nie wpłaciła na kampanię ani złotówki choć zazwyczaj w komitetach wyborców powszechną praktyką jest, że to sami kandydaci dokonują wpłat.
Ale o pieniądze nie musieli się martwić. Mają ich aż nadto. W ciągu czterech dni na konto komitetu Klinowskiego wpłynęło 70 tysięcy złotych, z czego ostatecznie wydano na kampanię 44 438 złotych. Kinowski wybory na burmistrza przegrał, został radnym razem z czterema innymi kandydatami.
Kto zatem finansował tę nieudaną kampanię?
Dotarliśmy do rozliczenia finansowego przygotowanego przez pełnomocnika komitetu Tadeusza Szczepańskiego na PKW. Do tej pory, mimo obowiązku ich ujawnienia, te dane nie były jawne.
Na kampanię komitetu Klinowskiego pieniądze wpłaciło 10 osób. Poza jednym wyjątkiem sponsorzy nie był mieszkańcami gminy Wadowice, ale głównie gminy Andrychów.
Co ciekawe aż 7 spośród 10 osób wpłaciło na kampanię w obcej gminie kwoty równe 5 000 złotych. Największej wpłaty 25 000 złotych dokonał Marian Szlagor z Roczyn. 9 000 złotych wpłacił Michał Banaś z Suchej Beskidzkiej. Po 5 000 złotych wpłacali Bartłomiej Moskała z Wadowic, Agnieszka Mrzygłód z Inwałdu, Tomasz Szafarczyk ze Śleszowic, Marcin Kosiec z Roczyn, Mariusz Balon z Andrychowa, Adrian Guzdek z Inwałdu (tę wpłatę zwrócono), Sebastian Szlagor z Roczyn. Z kolei najmniejszą kwotę, czyli 1000 zł wpłaciła Monika Teresa Sarnecka z Tarnawy Górnej.
Dlaczego akurat osoby z zewnątrz wpłacały na kampanie burmistrza Wadowic i jego radnych?
Marcin Banaś, prowadzący biuro ubezpieczeniowe w Suchej Beskidzkiej, zdradził nam motywy.
Podoba mi się jego polityka, a ja nie przepadam za PiS-em - powiedział nam Michał Banaś.
Fakt, że wszystkich pieniędzy nie udało się wykorzystać na materiały wyborcze i z kampanii komitetu Klinowskiego została nadwyżka, która przepadła, nie przeszkadza właścicielowi spółki budowlanej Antmar z Roczyn Marianowi Szlagor.
Podoba mi się ten gościu i nie przeszkadza mi to, że pieniędzy nie udało się wydać, niech Skarb Państwa ma - powiedział nam Marian Szlagor.
W dniu złożenia sprawozdania finansowego stan rachunku komitetu Klinowskiego wynosił na plusie 20561,99 zł. Pieniądze te komitet powinien był przekazać na organizację pożytku publicznego. W sprawozdaniu finansowym nie znaleźliśmy informacji o tym, co się z nimi stało.
{gallery}KWWMK{/gallery}
Dyskusja: