PiS wybrało 47,2 proc. respondentów w sondażu, co oznacza wzrost poparcia o 2,3 punktów proc. w porównaniu z ostatnim badaniem. Zjednoczona Prawica z takim wynikiem byłaby pewna samodzielnych rządów, ale - jak wielokrotnie przypominał Jarosław Kaczyński - marzeniem obozu władzy pozostaje większość konstytucyjna. Do niej w sondażowym podziale mandatów jeszcze trochę brakuje.
Koalicja Obywatelska zdobyła poparcie 27,4 proc. badanych. Ugrupowanie PO, Nowoczesnej i Zielonych traci na popularności - w zestawieniu z ostatnią próbą zaliczyło spadek o 3 punkty proc. Do Sejmu dostałaby się jeszcze Lewica z wynikiem 12,9 proc. oraz Koalicja Polska, czyli połączenie PSL z Pawłem Kukizem. Formacja uzyskała 6 proc. w sondażu pracowni Estymator.
Największa partia opozycyjna w kolejnym badaniu traci wyborców na rzecz Lewicy. Koalicja Włodzimierza Czarzastego, Roberta Biedronia i Adriana Zandberga zanotowała wzrost poparcia o 3,1 punktów proc. Z kolei poza Sejmem znalazłyby się Konfederacja z wynikiem 3,9 proc. (wzrost o 0,1 p.p.) oraz Bezpartyjni Samorządowcy - 1,6 proc. (spadek o 0,7 p.p.).
Gdyby wybory parlamentarne odzwierciedlały rezultaty pracowni Estymator, PiS rządziłoby samodzielnie z 249 mandatami. Koalicja Obywatelska miałaby 141 miejsc, a Lewica - 53. Koalicji Polskiej przypadłoby 16 mandatów, natomiast 1 mniejszości niemieckiej. Do większości konstytucyjnej PiS zabrakłoby 58 "szabelek".
Dyskusja: