PODOLSZE - W ostatnim czasie na prywatnych płotach, przy drodze wojewódzkiej, pojawiły się banery. W wiosce większość mieszkańców solidaryzuje się z protestem.
Jak informują zdecydowali się oni na działanie z względu na przeciągający się proces wydawania zezwoleń, problemy projektowe, opieszałość instytucji państwowych, czy wreszcie zajęcie terenu pod budowę przed wykupem działek pod konstrukcję nasypu stabilizującego podłoże.
Są już zniecierpliwieni przeciągającymi się procedurami. Chodzi oczywiście o budowę obwodnicy obwodnicy Podolsza oraz Zatora jako drogi wojewódzkiej nr 781.
Pierwotnie planowali blokadę drogi, ale nie zgodzi się na to burmistrz Zatora Mariusz Makuch. Dlatego postanowili wyrazić swoje zniecierpliwienia na płotach, wieszając na nich banery. Zorganizowali też publiczną zbiórkę na ich sfinansowanie.
Banerów i haseł przybywa, a odpowiedzi dla protestujących ze strony samorządu i inwestora nadal nie ma.
Kolejne pisma, zapytania, prośby nie przynosiły rezultatu. Nauczeni wcześniejszymi doświadczeniami (protesty o zmianę granic obszaru Natura 2000 – Dolina Dolnej Skawy, które doprowadziły do zmiany decyzji) utwierdziły nas w przekonaniu, że jedynie kolejne działania, jakimi będą blokady dróg, mogą wpłynąć na przyśpieszenie wydawania dokumentów oraz rozpoczęcia prac budowlanych. Mieszkańcy mają dość korków, smrodu spalin oraz rozjeżdżania lokalnych dróg, służących do tej pory wyłącznie jako dojazdy do posesji czy pól - piszą protestujący na stronie podolsze.pl.
Dyskusja: