To jedna z rzeczy, która po wyborach połączyła radnych powiatowych Prawa i Sprawiedliwości oraz Kukiz '15. Chodzi o dotychczasową działalność i sprawność wydziału budownictwa Starostwie Powiatowym.
Ich wspólna diagnoza była zła, a opinie, które wystawiają na co dzień wydziałowi inwestorzy oraz architekci wskazują na to, że czas coś z tym zrobić.
Panuje bowiem przeświadczenie, że w sąsiednich powiatach uzyskiwanie pozwoleń na budowę jest prostsze i szybsze. Trudno się jednak tutaj powołać na jakiekolwiek aktualne badania, ale chyba nie o to chodzi.
Stąd też w umowie koalicyjnej znalazł się zapis o tym, że jednym z celów nowego zarządu powiatu pod kierownictwem Eugeniusza Kurdasa jako starosty ma być usprawnienie działalności wydziału.
Chodzi o zmniejszenie liczby przewlekłych spraw oraz przyspieszenie w procedowaniu pozwoleń na budowę.
Tyle tylko, że choć sprawa na pozór wydaje się dosyć prosta, to jak do tej pory żadnemu staroście nie udało się dokonać takich zmian, które doceniliby inwestorzy starający się o zezwolenia na budowę, a niekorzystna dla tego wydziału opinia, być może nawet niesprawiedliwa, nie zmienia się od lat.
Przypomnijmy. Kompletny wniosek pozwolenia budowlanego wraz z załącznikami składany jest do właściwego starostwa powiatowego. Jednostka administracji musi rozpatrzeć dokumentację i udzielić stosownej odpowiedzi. Ustawowy czas oczekiwania na odpowiedź w sprawie pozwolenia budowlanego wynosi 65 dni.
Jest to termin, w którym starostwo musi rozpatrzeć dokument i udzielić pisemnej odpowiedzi. Termin 65 dni może zostać przedłużony w przypadku, gdy wniosek okazał się niekompletny. W tej sytuacji wydział budownictwa musi wezwać inwestora do uzupełnienia dokumentacji.
I tu właśnie pojawia się problem wadowicki, bowiem takich wezwań dotyczących niekompletnych wniosków ma być tutaj znacznie więcej niż w w innych sąsiednich starostwach. Podobna sytuacja dotyczy błędów w dokumentacji i niezgodności w dokumentacji projektowej. W tym przypadku urząd nakłada na inwestora obowiązek usunięcia niezgodności w wyznaczonym terminie. Brak reakcji ze strony inwestora wiąże się z odmową przydzielenia pozwolenia budowlanego. W ten sposób cała procedura może wydłużyć czas oczekiwania na pozwolenie, co skutkuje potem niezadowoleniem petentów i inwestorów.
Uczciwie trzeba jednak dodać, że wydział budownictwa Starostwa Powiatowego w Wadowicach co roku zajmuje się znacznie większą ilością spraw niż starostwa w Suchej Beskidzkiej, czy Oświęcimiu lub w Chrzanowie.
Dyskusja: