Po powrocie z Holandii, gdzie delegacja andrychowska wraz z burmistrzem Tomaszem Żakiem brała udział w pogrzebie Bożena Silvertand, włodarza miasta i radnych czeka próba sił. Będą musieli w końcu coś zdecydować w sprawie dwóch kontrowersyjnych tematów. Chodzi o likwidację Szkoły Podstawowej nr 3 w Andrychowie i podniesienie stawki za odbiór śmieci od mieszkańców.
Wniosek o likwidację szkoły złożył do rady Roman Babski z komitetu burmistrza Nasza Gmina Andrychów. Rzutem na taśmę burmistrz Tomasz Żak dołożył na sesję nadzwyczajną uchwałę zwiększenia stawek za wywóz śmieci z 10 do 15 zł. To już trzecie podejście do uregulowania opłat za wywóz odpadów.
Szef rady Krzysztof Kubień zwołał sesję na czwartek na godz. 15.
Sprawa likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3 wzbudza ostatnio wiele emocji. Szkoła znajduje się w dużym budynku przy ulicy Dąbrowskiego i sąsiaduje ze Szkołą Podstawową nr 2. W "trójce" jednak zaraz zabraknie dzieci. Po odejściu ostatniego rocznika gimnazjalistów zostanie ich tutaj zaledwie 35.
Szkoła dysponuje przestronnymi salami, nowoczesna halą gimnastyczną i zatrudnia 20 nauczycieli. Dalsze utrzymywanie takiego stanu w sytuacji, gdy za ścianą w tym samym budynku uczy się w nieco gorszych warunkach ponad 600 dzieci, może wydawać się nierozsądne.
Część rodziców jednak broni szkoły przed likwidacją, wspierają ich oczywiście nauczyciele, którzy będą musieli sobie poszukać pracy. Likwidacja "trójki" oznaczałaby faktyczne połączenie obu szkół w jedną Szkołę Podstawową nr 2. Okazuje się, że dla radnych likwidacja szkoły nie jest sprawą oczywistą. W czwartek będą musieli wybrać, czy opowiedzą się za rozwiązaniem, którego oczekuje ok. 600 rodziców "dwójki", czy ponad 30 rodziców "trójki".
Równie nieoczywisty jest wynik głosowania w sprawie podwyżki opłat za śmieci. Opozycja złożona z radnych PiS już raz nie zgodziła się na propozycję burmistrza, by podnieść stawki o 50 procent. Ich zdaniem to zbyt dużo i znacząco mieszkańcy odczują wzrost opłat w portfelach. Dla przykładu 4 - osobowa rodzina zapłaci co miesiąc 60 zł a nie jak do tej pory 40 zł miesięcznie.
Z kolei zdaniem burmistrza jeśli do tego nie dojdzie gmina będzie musiała ograniczyć niektóre inwestycje, bo na wywóz śmieci trzeba będzie mimo wszystko znaleźć pieniądze w budżecie.
To oznacza, że co miesiąc z budżetu gminy będziemy musieli wygospodarować dodatkowe 240 tysięcy złotych, bo za wywóz śmieci trzeba będzie zapłacić. Radni będą musieli znaleźć te pieniądze, a tu nie ma żadnej filozofii. Trzeba będzie ściąć lub wycofać się z niektórych inwestycji - mówi nam Tomasz Żak.
W czwartek w Andrychowie dojdzie do próby sił i racji. Burmistrz nie ma większości w 21 - osobowej radzie, musi się liczyćz opozycją. Jego komitet „Nasza Gmina Andrychów" wprowadził do Rady Miejskiej 9 radnych: Romana Babskiego, Adama Kowalczyka, Pawła Łysonia, Zofię Moskwik, Stanisława Prusa, Czesława Rajdę, Tadeusza Sarleja, Ewę Wątrobę i Władysława Żydka. Opozycyjny klub Prawo i Sprawiedliwość ma w radzie 9 radnych: Tadeusza Biłko, Jakuba Guzdka, Józefę Kapelę, Krzysztofa Kubienia, Wiesława Mikołajka, Sławomira Nowaka, Andrzeja Powroźnika, Jacka Sordyla i Alicję Studniarz. Natomiast ugrupowanie „Kobielus 2018" ma troje radnych: Dorota Magiera, Maciej Kobielus i Zbigniew Rzadek.
Dyskusja: