Gorący temat kampanii wyborczej, czyli spekulacje dotyczące wysokich odpraw dla odchodzących ze stanowiska starosty Jacka Jończyka i wicestarosty Marty Królik, nie jest już tajemnicą dla radnych i dziennikarzy. Potwierdzają się wcześniejsze ustalenia portalu Wadowice24.pl, że oboje dostali na odchodne spore kwoty.
Jak się dowiadujemy, Starostwo Powiatowe w Wadowicach na zakończenie kadencji wypłaciło Jackowi Jończykowi 54 434, 88 zł, natomiast jego zastępcy Marcie Królik 52 270,08 zł.
Samorządowcy, którzy kończą kadencję mają prawo do wypłaty trzymiesięcznej pensji oraz ekwiwalentu za urlop. Oboje mieli wysokie pensje i byli na szczycie drabiny najlepiej zarabiających samorządowców w regonie, stąd też dziś wysokie kwoty na ich kontach.
Jak się okazuje, oboje też „zaoszczędzili" na urlopach wypoczynkowych.
W przypadku Jacka Jończyka odprawa wynosiła 36 tys. złotych, a ekwiwalent za niewykorzystany urlop 18, 434 tys. zł. Starosta zachował 32 dni niewykorzystanego urlopu. W przypadku wicestarosty Marty Królik trzymiesięczna odprawa wyniosła 31,260 tys. zł, a ekwiwalent za urlop 21,010 tys. zł. Marta Królik nie wykorzystała aż... 42 dni urlopu.
Były starosta i wicestarosta są prawdziwymi rekordzistami, jeśli chodzi o pieniądze przyznane im na odchodne. Dla porównania były burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej Zbigniew Stradomski otrzymał łącznie 43,8 tys. złotych, a Ewa Filipiak odchodząc z ratusza w Wadowicach 44,48 tys. złotych.
Dyskusja: