Wysokość świadczenia radnego zależy od wielkości gminy i powiatu oraz przez pełnionej przez niego funkcji. Diety do maksymalnej przewidzianej przepisami wysokości (2 684,13 zł) przysługują w ciągu miesiąca radnym w największych gminach - powyżej 100 tys. mieszkańców.
W gminach od 15 tys. do 100 tys. mieszkańców ( takich jak Wadowice) będzie to najwyżej 75 proc. tej kwoty (2 013,10 zł). Natomiast w gminach poniżej 15 tys. mieszkańców – radni będą mogli otrzymywać świadczenie, które nie przekroczy 50 proc. maksymalnej wysokości diety (1 342,07 zł). Reguluje to rozporządzenie w sprawie maksymalnej wysokości diet przysługujących radnemu gminy.
W gminach miejskich radni otrzymują średnio po 800 zł miesięcznie za pojawianie się na sesjach rady. W Tomicach było to do tej pory zaledwie 350 zł. Przewodniczący "zarabiał" 875 zł. Stawki te ustalono w 2014 roku.
W nowej kadencji radni zdecydowali, że czas podnieść te kwoty. W uchwale z grudnia 2018 roku zawarli zapis, w którym określa się dietę radnego w wysokości 500 zł. Przewodniczący rady otrzyma 800 zł. Jednocześnie zlikwidowano diety dla członków tak zwanych komisji doraźnych. Pieniądze będzie otrzymywał tylko przewodniczący takiej komisji, a jego dieta wyniesie 600 zł.
Ciekawostką niech będzie fakt, iż w powiecie wadowickim są gminy, których radni otrzymują jeszcze mniejsze diety. Taką gminą jest na przykład Lanckorona, gdzie w 2017 roku radni otrzymywali średnio około 200 zł.
Debata na temat uposażenia radnych trwa od wielu lat, a opinie są skrajne. Czy waszym zdaniem radni powinni otrzymywać wyższe diety, czy raczej niskie lub w ogóle?
Dyskusja: