Dlatego też prawidłowe rozumienie tych pojęć ma istotne znaczenie dla obrotu cywilnego.
Pomimo przypisywania pojęciom dobrej i złej wiary istotnego znaczenia, obowiązujące przepisy nie zawierają ogólnego określenia tych pojęć.
Brak ustawowego określenia pojęć "dobra wiara" i "zła wiara" stwarzała możliwość różnego ich rozumienia przez obywateli.
Stąd też powstała potrzeba zdefiniowania tych pojęć.
Dokonał tego Sąd Najwyższy, podejmując w tej sprawie uchwałę, w której doszedł do następujących wniosków.
Można wyodrębnić dwa poglądy, a mianowicie tzw. tradycyjny, według którego dobra wiara polega na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu posiadacza nieruchomości, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo.
A także tzw. zliberalizowany, przyjmujący, że dobra wiara posiadacza jest równoznaczna z jego przekonaniem, opartym na obiektywnych przesłankach, wywodzących się ze stosunku będącego podstawą i przyczyną konkretnego stanu faktycznego, że wykonując w swoim imieniu prawo własności niczyjego prawa nie narusza.
Taka sytuacja występuje przede wszystkim wtedy, gdy otrzymał on posiadanie od właściciela rezygnującego ze swego prawa, czyli także w wypadku wejścia w posiadanie nieruchomości na podstawie umowy mającej na celu przeniesienie własności, ale sporządzonej bez zachowania formy aktu notarialnego.
Jak widać różnica polega na tym, że pogląd tradycyjny, nie przewiduje możliwości uznania za posiadacza w dobrej wierze osoby, która weszła w posiadanie nieruchomości na podstawie nieformalnej umowy.
Zwolennicy tego poglądu powołują się na brak podstaw do podjęcia usprawiedliwionego w danych okolicznościach przekonania, że przysługuje jej prawo własności, skoro do przeniesienia takiego prawa wymagana jest forma aktu notarialnego.
Z kolei, zwolennicy poglądu zliberalizowanego podnoszą w obronie swojego stanowiska argument, że dobra wiara zachodzi wtedy, gdy posiadacz jest przeświadczony, że nie narusza niczyich praw i gdy jego działanie nie zmierza do obejścia prawa.
W argumentacji tej, na uwagę zasługuje fakt, że, skoro obie strony umowy spełniły świadczenia (nabywcy zapłacili całą cenę, a zbywcy wydali nieruchomość), to kupujący mogli być przekonani o przysługiwaniu im prawa własności.
Bo pamiętać należy, że w niektórych rejonach kraju i w niektórych środowiskach ciągle panuje przekonanie o ważności i skuteczności nieformalnych umów przeniesienia własności oraz że takie umowy są nadal zawierane.
Jak widać, w obu przypadkach nie brak logicznej argumentacji.
Chodzi zatem o rozstrzygnięcie, które z dotychczas reprezentowanych stanowisk - tradycyjne, czy też zliberalizowane - co do dobrej wiary posiadacza samoistnego - jest prawidłowe.
Jeżeli interesuje Cię ciąg dalszy i rozstrzygnięcie tej sprawy zapraszam do kontynuowania lektury na naszym blogu we wpisie pt.: „Zasiedzenie nieruchomości w „dobrej wierze", albo w „złej wierze" – co to właściwie oznacza?"
Jesteś zainteresowany innymi tematami dotyczącymi szeroko pojętego prawa nieruchomości, zapraszam do lektury naszego bloga - ZASIEDZENIE NIERUCHOMOŚCI I SŁUŻEBNOŚCI.
Chcesz się w swojej sprawie skonsultować, wejdź na http://www.kancelaria-actio.com/kontakt/ wypełnij formularz zgłoszeniowy, bądź zadzwoń bezpośrednio na nr: 12 411 05 94 i umów się na spotkanie.
Pamiętaj, że w każdy czwartek uzyskasz Bezpłatną Poradę Prawną nie tylko w tej sprawie!!!
Dzwoń jak najszybciej, bo liczba miejsc na Bezpłatną Poradę Prawną jest ograniczona.
Jeżeli jesteś z Wadowic lub okolic umów się na spotkanie w Oddziale Kancelarii „Actio", który znajduje się przy ul. Lwowskiej 16, Centrum Handlowe „HEUREKA", piętro II.
Szczegóły znajdziesz na www.kancelaria-actio.com.
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Dyskusja: