Kolejne miesiące mijają, a w Kalwarii Zebrzydowskiej nic się nie zmienia jeśli chodzi o brak dyżurów nocnych i świątecznych w aptekach. Burmistrz Augustyn Ormanty domaga się od wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego działań. Ten wciąż zwleka z odpowiedzią dla apteki, która takie dyżury chciałaby w mieście pełnić.
Burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej po przeanalizowaniu konferencji prasowej, która miała miejsce pod koniec stycznia pod jedną z aptek, wydał oświadczenie. Słowa samorządowca uderzają w przedstawicieli aptek.
Trzy apteki obsługują pacjentów w Kalwarii Zebrzydowskiej, ale nie prowadzą dyżurów całodobowych oraz w dni wolne i święta. Na rynku chciała pojawić się czwarta apteka, ale nie może rozpocząć działalności, bo związek aptekarzy zablokował jej licencję. O co chodzi w sporze o apteki w Kalwarii Zebrzydowskiej?
Kalwaryjscy aptekarze nie prowadzą dyżurów świątecznych. Mieszkańcy zmuszeni są do kupowania leków w oddalonych o 15 km Wadowicach. Jest chętna firma do otworzenia codziennej apteki, ale kalwaryjscy aptekarze oprotestowali ten pomysł. Burmistrz interweniuje na wyższym szczeblu.
Apteki z Kalwarii Zebrzydowskiej odsyłały pacjentów do Wadowic, choć same miały pełnić dyżury - potwierdził Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny. Kontrolę w aptekach przeprowadzono po interwencji starosty Eugeniusza Kurdasa.
Powiat nie radzi sobie z dyżurami aptek - alarmuje Tomasz Baluś z Urzędu Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej i wzywa starostę Eugeniusza Kurdasa i do przestrzegania prawa.
Nowy rok, stary problem. Jak donoszą mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej, w mieście ciągle jest problem z dyżurami aptek w dni wolne i święta.
W Kalwarii Zebrzydowskiej od dłuższego czas trwa pat związany w dyżurami świątecznymi aptek. W rozmowach z przedstawicielami miasta i starostwa aptekarze wskazują na brak opłacalności tego zajęcia. W końcu jedna z placówek zgodziła się na swoje dyżury.
Jest problem z dyżurami aptek w Kalwarii Zebrzydowskiej. Władze miasta poinformowały, że nie udało się zabezpieczyć nocnych i świątecznych dyżurów, właściciele aptek twierdzą, że są one nieopłacalne.
Uwaga! Sezon na przeziębienie i grypę już się zaczął, tymczasem z aptek wycofywany jest popularny lek na gorączkę i ból.